No niestety, nie schodzi, a wręcz przeciwnie opuchlizna ciągle się powiększa. Endo puchł w oczach, wygląda teraz jak bullterier. Wróciliśmy od weta, trochę nas uspokoił (troszeczkę),podał całą serię zastrzykow (jakieś przeciwzapalne, przeciwhistaminowe,chyba sterydy). Jemu to wygląda na ukąszenie i odczyn alergiczny lub taki obrzęk po solidnym uderzeniu. Jutro ma nakłuć guza na głowie, bo chyba miękki się robi. Jak będzie ropa to uraz, a jak plyn to alergia(tak przynajmniej zrozumiałam). Dzisiaj widać,że pies chory, cały czas śpi,zero energii, apetytu

Strasznie biedny jest,a my nie umiemy mu pomóc

Przy wyjściu z gabinetu, pani doktor trochę dla rozluźnienia atmosfery powiedziała,że mamy teraz prawdziwego "zbója świętokrzyskiego" (oj,rzeczywiście wygląda strasznie

). Trzymajcie za Endo łapki,ogarki
