bea100 pisze:EiMI, no zrobimy wszystko by Jurce odszukać domek, o ile ktoś go szuka- powinien znaleźć jak się wszędzie porządnie ogłosi

BasiaM to nasza specjalistka od ogłoszeń ( i rękę ma szczęśliwą w dodatku

)
Śliczny pies. Ciekawe, co mu się przydażyło. No chyba, że go wywalili bo nie wyrósł...np ...na ogara polskiego...

Pani Beatko, nie wiem... No może sam fakt, że nie wyrósł na ogara by nie przeważył

A kto wie, może decydujące było to, co w nim ogarze (gończe)... jak go parę razy poganiali po osiedlu, jak potężnym głosiskiem lamentował zostając sam w domu i sąsiedzi zaczęli się awanturować.... może jak im zaczął dorastać i może znaczyć....
My wiemy, że z gończymi jest inaczej niż z owczarkami, a jak ktoś kupił dziecku pieska i myślał, że się sam ułoży???

Diabli wiedzą
No dobra, nie ma co gdybać. Bardziej chodziło mi o to, że przed tym zdarzeniem musiał być wychuchany jak nie wiem

i być może nasza teoria o zgubieniu się w lesie (co od początku było przecież podejrzane) nie musi być słuszna. Że mógł nawiać w mieście i choćby koczować na jakimś blokowisku, gdzie akurat była jakaś "atrakcyjna" suczka, a kto wie - może i dwie...

Taki młody, niedoświadczony i zakochany, to różne głupoty robi

Duduś wisiał przez dwa tygodnie na płocie sąsiadów jak go natura wezwała, fuksiarz nie musiał uciekać

Jak się nie znajdą starzy właściciele, to poszukamy nowych! Grunt, że tak czy siak będzie dobrze!