Po pierwsze chciałam powiedzieć, że metamorfoza Etny jest rewelacyjna.
Mnie nikt nie przekona że "czarne jest czarne a białe jest białe" i nadal uważam, że Ecia teraz ma super figurę. Porównując zdjęcia widać, że nie jest taka "rozlazła" (może nie najlepsze słowo ale nie przychodzi mi nic innego do głowy), ma zupełnie inną postawę, sprężystość. To że odmłodniała to fakt ale dodatkowo popatrzcie jak się jej poprawiła linia grzbietu! Super!
EiMI pisze:A nie nie nie...

... To raczej Łoza do nas dołączyła

No chyba, że się po prostu AniaW wcześniej kuchennymi wyczynami panienki nie chwaliła
Calvados śmieciarz był zawsze
Trochę się chwaliła...jakby było czym
Nie żebym się licytowała

ale Łoza pierwsze akcje kulinarne miała dość wcześnie (lodówka

) potem od czasu do czasu coś ale raczej mniej spektakularne. Na początku października odkryła jak można się dostawać do różnych szafek i szuflad i od tamtej pory na drugie ma Gessler

Dzisiaj zrobiłam totalne przemieszczenie produktów, bo znudziło mi się odkurzanie codziennie kasz, otrąb, zbieranie makaronów itp .

Ale ogary w (s)kruszonce wyglądają cudnie
