W Radomiu,gończy włoski teraz u AniN MA DOM:)
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
PIES SUPER !! Koniecznie trzeba czipa sprawdzić , nie musi chyba miec tatuażu..u nas też już jest nieobowiązkowy
- eliza
- Posty: 588
- Rejestracja: wtorek 05 paź 2010, 18:36
- Gadu-Gadu: 8512767
- Lokalizacja: Radom/Jedlińsk
- Kontakt:
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Okazało się, ze Jurii jest jeszcze przed kastracją, musimy jeszcze poczekać na zabieg.
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
eliza niech dokładnie sprawdzą czy ma jakieś oznakowania - chip może się przemieścić.
To nie jest zwyczajny ogaropodobny pies....ba! z ogara ma tylko czaprak. Ale to na pewno pies w typie rasy gończej i głupio byłoby potem szarpać się z właścicielem gdyby okazało, że wykastrowali psa ściągnietego do Polski za grube pieniądze, który zwyczajnie zginął;)
To nie jest zwyczajny ogaropodobny pies....ba! z ogara ma tylko czaprak. Ale to na pewno pies w typie rasy gończej i głupio byłoby potem szarpać się z właścicielem gdyby okazało, że wykastrowali psa ściągnietego do Polski za grube pieniądze, który zwyczajnie zginął;)
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
A wiadomo ile czasu?eliza pisze:Okazało się, ze Jurii jest jeszcze przed kastracją, musimy jeszcze poczekać na zabieg.
Zapytaj się proszę, czy jeśli się podpisze zgodę na kastrację we własnym zakresie, to wydadzą psa...
(wiemy jak "wygląda" taki zabieg w schronie i co potem się może dziać, mieliśmy ostatnio przedsmak u Huzarka

Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Ania W pisze:eliza niech dokładnie sprawdzą czy ma jakieś oznakowania - chip może się przemieścić.
To nie jest zwyczajny ogaropodobny pies....ba! z ogara ma tylko czaprak. Ale to na pewno pies w typie rasy gończej i głupio byłoby potem szarpać się z właścicielem gdyby okazało, że wykastrowali psa ściągnietego do Polski za grube pieniądze, który zwyczajnie zginął;)
Jak na takie jedno samotne, mało poglądowe zdjęcie, to on rzeczywiście wygląda "rasowo". I może rzeczywiście być importem jakimś... Jeśli wiadomo gdzie go znaleziono i kiedy to może trzeba by było najpierw pomyśleć ogłoszeniach, a może gdzieś już ogłoszenia, że zaginął są. Skoro był taki wychudzony, to może długo się błąkał, może ktoś stracił nadzieję....
Może ktoś biegły w portalach ogłoszeniowych mógłby przeszukać stare ogłoszenia, lub rozesłać maile do prowadzących te portale.... może się uchowała gdzieś jakaś informacja, że ktoś szuka. Może są jakieś strony właścicieli tej rasy w Polsce...
Ostateczne rozwiązanie (kastracja) może chyba poczekać. Chodzi nam po głowach, że szkoda go i że być może na tymczas moglibyśmy go wziąć... (Boże, co ja wypisuję...!



- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Kurcze, jaki klawy. Może faktycznie ma czipa - musi być kastrowany?
Ewentualnie we wtorek mogłabym go wyciągnąć ze schronu tylko co dalej? No ludzie to ewidentnie jakiś gończy.

Ewentualnie we wtorek mogłabym go wyciągnąć ze schronu tylko co dalej? No ludzie to ewidentnie jakiś gończy.

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Ja uważam, że to Bruno du Jura kraj pochodzenia Szwajcaria.
Jeśli jest możliwość aby jak najbardziej odłożyć tą kastrację to można coś podziałać.
Jeśli jest możliwość aby jak najbardziej odłożyć tą kastrację to można coś podziałać.
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Powiedziałabym że wręcz nie powinien być kastrowany. Różnie się może okazać. Może faktycznie komuś zaginął , może na polowaniu?
Kurcze jakby Fiord mi się zgubił i tak od razu po nóż .....
Kurcze jakby Fiord mi się zgubił i tak od razu po nóż .....

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Jeśli nikt bliżej go nie chce, weźmiemy go na przetrzymanie do wyjaśnienie, ewentualnie znalezienia nowego domu. Uważamy, że szkoda go zawczasu okaleczać, jeśli być może ktoś go szuka.
Czy wiadomo ile takich psów może być w Polsce? Z kosmosu tu nie spadł.Może trzeba popytać wśród właścicieli, pogrzebcie w katalogach wystawowych, tam są nazwiska i adresy (sama bym pogrzebała, ale mam może trzy cztery egzemplarze, w tym tylko jeden z międzynarodowej w Poznaniu, 2010)
Trzeba na początek znaleźć punkt zaczepienia wśród właścicieli i wielbicieli rasy... Może pomogą szukać. Ileż może ich być...
Tylko zostaje kwestia odbioru ze schronu i podrzucenia choć trochę w naszą stronę, bo to jakby nie patrzeć wycieczka licząca od nas do Radomia ponad 800 km w obie strony. Może ktoś z okolic Łodzi... (to byłoby już 200 km mniej), a może ktoś jeszcze kawałek...., bo jakby miał trafić do Puław, to w przeciwnym kierunku...
Czy wiadomo ile takich psów może być w Polsce? Z kosmosu tu nie spadł.Może trzeba popytać wśród właścicieli, pogrzebcie w katalogach wystawowych, tam są nazwiska i adresy (sama bym pogrzebała, ale mam może trzy cztery egzemplarze, w tym tylko jeden z międzynarodowej w Poznaniu, 2010)
Trzeba na początek znaleźć punkt zaczepienia wśród właścicieli i wielbicieli rasy... Może pomogą szukać. Ileż może ich być...
Tylko zostaje kwestia odbioru ze schronu i podrzucenia choć trochę w naszą stronę, bo to jakby nie patrzeć wycieczka licząca od nas do Radomia ponad 800 km w obie strony. Może ktoś z okolic Łodzi... (to byłoby już 200 km mniej), a może ktoś jeszcze kawałek...., bo jakby miał trafić do Puław, to w przeciwnym kierunku...


Re: W Radomiu, pies w typie ogara
Absolutnie się zgadzam.kasiawro pisze:Ja uważam, że to Bruno du Jura kraj pochodzenia Szwajcaria.
Jeśli jest możliwość aby jak najbardziej odłożyć tą kastrację to można coś podziałać.
Tylko trzeba Jurija najpierw szybko wyjąć a potem szukać domu (starego lub nowego).
Kochane, radźcie coś...
EiMI- transportem psów zajmuje się TZ od Ajlii (to koszty benzyzny plus można się dogadać, nie są to w każdym razie ceny z kosmosu bo to pomagacze psom z serca). Mogę się zorientować ile Jubu policzy za Koluszki-Radom- Głogów- Koluszki.
Tylko i tak ktoś musi go wyjąć na siebie ze schronu
