Ja myślę, że po pierwsze ten ogar na Paluchu jest starszy, po drugie pewnie, że nie wiedzą, bo posokowce są bardziej rozpoznawalne i popularne i jest ich więcej a poza tym wszystko zależy od tego co pies ma wpisane w książeczce na rozpoznaniu: Malwa miała posokowiec
Poza tym tam jest ponad 2000 psów i nawet przy kilkunasty czy kilkudziesieciu zatrudnionych pracownikach i przy takiej rotacji ( słyszałam, że w styczniu przyjęto chyba 180 psów a 140 zostało adoptowanych) w sumie trudno się dziwić...
Dlatego zawsze powtarzam, że jak pies zaginie to należy wsiąść do samochodu i osobiście objechać okoliczne schroniska, osobiście sprawdzając psy w boksach. Nie tylko ogar jest rasą nierozpoznawaną...