Szczenięta po Zadrze i Lokisie w hodowli Herbu Węszynos

[weszynoska]

A nie pomyśleliście , że mieszkacie za wysoko??? może czas coś zmienić w swoimi życiu z ogarami przeprowadzić się na wieś....rozkoszować ciszą i spokojem małej miejscowośći z dala od wyścigu szczurów...i mieć fajne stadko ...ops biegnę do mojego stadka...własnie pożarły na strzępy worek z karmą...fakt z końcówka zawartości

ale kurier już pędzi...

[Iza i Sławek]

Węszynosko, ja prawie na wsi mieszkam
Rankiem słyszę pianie kogutów, rżenie koni. Psy szaleją po polu, które mam 150 m od domu
(nie jestem z Krakowa, dla mnie pole to takie z rolnikiem i traktorem )
Jak mam ochotę na dłuższy spacerek, to po 10 min. jestem w lesie. Luśnia może pobiegać za dzikiem. Warszawa nie jest taka zła (tylko to IVp. - ale za to mój "sklepik osiedlowy", to centrum handlowe, z min. sklepami myśliwskim i zoo)
S.

[weszynoska]

Prawie robi róznicę

[ZbyszekC]

Obrastając nieruchomościami stajemy się ich własnością. Dzisiaj mogę spakować ludzi i psa do samochodu. Poprosić sąsiadkę o podlanie kwiatów i jechać. Patrzę na znajomych czy krewnych posiadajacych domy. Czasem o lepszej sytuacji materialnej niż ja. Oni nic nie mogą. W połowie gościny sie zrywają bo piec wystygnie. Na noc nie zostawią domu samego bo obrobią.
A nawet psy. Zwykle mają kawałek ogrodzony bo pani kwiatki zniszczą. A i tak spaceru juz nie potrzebują bo przecież są na dworze. Mój to w bloku cierpi

[weszynoska]

Ja mam normalne centralne na gaz...mogę śmiało jechać. Jak ktos lubi do piwnicy co chwile biegać to ma na węgiel...

Poza tym mam tez normalną wodę miejską i kanalizację...full wypas

Kwiatków nie podlewam częściej niż raz na tydzień, mam też super sąsiadów , którzy zerkną na dobytek. Trzymają mnie tylko psy, które jak by co to też w nagłej konieczności mogę komuś powierzyć . Jak dojdą konie i kozy to już będzie mój własny wybór a nie jakaś konieczność bycia na miejscu.

Ale wcale nie lubię nigdzie wyjeżdżać ...u nas jest wystarczająco pięknie.

[ZbyszekC]

U mnie we wsi gaz obiecują jak tylko się urodziłem. Ale jest nadzieja, z basenem było podobnie i po 45 latach się doczekałem

[KasiaR]

A ja bym chciała być taka obrośnięta takimi nieruchomościami jak ma Węszynoska i wówczas na pewno bym nigdzie nie wyjeżdżała
Przed budową domu obiecałam mężowi, że przez pięć lat nie będę marudziła o żadnych wyjazdach, to jak mu obiecam, że wcale, ale takie włości w górach to...... marzenia
sorki za offa

[weszynoska]

Okoliczności przyrody wśród której wychowują się małe weszynoski....wszystko co widac na tym zdjęciu po ścianę lasu jest nasze...gwarantuję, że nie chce się z tąd do domu wracać....


jesienny wjazd na naszą posiadłość za lasem

[hania]

Ja mam normalne centralne na gaz...mogę śmiało jechać. Jak ktos lubi do piwnicy co chwile biegać to ma na węgiel...

Poza tym mam tez normalną wodę miejską i kanalizację...full wypas

Szczęściara
U nas tylko woda miejska. Ogrzewanie na węgiel.

[KasiaR]

gwarantuję, że nie chce się z tąd do domu wracać....

wierzę i zazdraszczam pozytywnie takie klimaty to coś dla mnie, może na emeryturze....