Jak słyszę (czytam) coś takiego, to od razu mi się przypomina ta sąsiadka, co się tak strasznie bała, że Moziu pogryzie jej pieska i na moje "to jeszcze szczeniak" odpowiedziała "TO!?"- wskazując go palcemprzecież jest ciągle malutki szczeniaczek!

Ja już powoli wychodzę ze szczeniaczkowego trybu - Mozarta nagłe zainteresowanie pannicami na wybiegu bardzo mi w tym pomaga

Dzisiaj namolnie oblegał pewną niebrzydką seterkę... jeszcze nie wie do końca, o co chodzi, ale już wie, że coś tu jest atrakcyjnego i jakoś ciężko mu się oderwać od tak cudownie pachnącej istoty...