My co prawda mamy jeszcze ferie ale dzisiejszą zdobycz przykanapowego tropowca Balta muszę wam pokazać.
Ptaszysko miało szczęście być wytropionym przez gamoniowatego psa i jego niewydarzonego pana a nie lisy lub watahę zdziczałych kundli.
Po wizycie u weta, specjalisty w zakresie drobiu i ptaków ozdobnych okazało się, że po prostu jest zagłodzony. Zeżarł już ćwierć kilo wątróbki i pół nogi kurczaka.
Rano powtórka i na wolność.
A my abarot na ferie
Pozdawiają
ZBiR (Zbyszek, Balt i Rodzina)