Czarta z Tropinosów przez nas zwana Szelmą bardzo chciała zaprezentować jak się czuje w nowym domu.
Nowi Państwo postanowili na początek wymęczyć mnie w samochodzie. Tłumaczyli, że musimy dojechać ze Szczecina pod Warszawę. Nie wiem po co ale dobrze, że przynajmniej pić dawali w drodze.
W domu ładnie się bawię i trochę psocę. Kiedy Państwo próbują się przespać lubię pobawić się piszczałkami.
Na ogródku biegam zazwyczaj bez smyczy ale Państwo czasami potrzebują żeby ich trochę podholować.
Krzyczą jak śpię na kanapie ale jak Pańcio był przeziębiony to nadarzyła się okazja.
Zresztą kto mi się oprze...
Trzeba korzystać z ostatnich ciepłych dni i wygrzewać się na słonku.
Tylko czasami mi przeszkadzają i każą robić różne rzeczy. Słucham się bo chętnie wtedy rozdają smakołyki.
Pozdrowienia dla mamusi i babci
P.S. Chyba kiepsko mnie tutaj karmią bo siostrzyczka Czuprynka ma "pełniejszy" brzuszek. Muszę złożyć skargę!