dzięki za inf. My nie zdecydowaliśmy się na jedno imię, różnica zdań: ja chciałam Abby lub Sali a mąż chciał Salma a wiemy, że miot jest na literkę "N" więc chyba i tak na zmianę nikt by się nie zgodził. Podejrzewam, że wybrane przez nas imię musiało by też być na literkę "N"

Teraz chyba już się przyzwyczailiśmy do Nasy, używamy też często zdrobnień Naska, Nasunia i nie będziemy już kombinować z imieniem, bo teraz czas na wychowanie malucha a to dla nas nie lada wyzwanie...

Naska jest z tych ogarków-demolka, straszny z niej uparciuch i "gryzoń" hehe