28-30. 11. 2011 potrzebne min. 5 użytkowych ogarów

[hania]

Jeszcze jedno pytanie - jak jest z ubezpieczeniem psów na tym polowaniu?

[Ł-Bohun]

Haniu, w dalszym ciagu czekam na szczegolowa i pisemna informację od Barwina - jak do tej pory jeszcze nie otrzymalem....
zaraz po tym jak otrzymam , to dam wrzuce ja tuataj.....

[Ania W]

Jesień się zaczyna to i jelenie na rykowisku zaczynają dokazywać. I testosteronu w przyrodzie zaczyna przybywać. O panowie panowie .

Kasia ale to nie żadna sugestia do poroża co?

A w ogóle to bardzo cenna inicjatywa i świetnie, że zebrała się spora grupa
Mam nadzieję też, że do tej grupy dołączy jeszcze kilka doświadczonych ogarów, bo wtedy jest spora szansa, że pociągną one nowicjuszy za sobą.
Niestety obawiam się że myśliwi polujący z ogarami (akurat w tej okolicy jest ich relatywnie dużo) nie bardzo będą chcieli stanąć "w szranki"...ale może. Dobrze by było - ja widzę po Łozie jak wiele daje praca z doświadczonym psem.

Nie lubię porównywania w łowisku pracy gończego z ogarem - szczególnie jak do porównania będą stawały wyszkolone doświadczone gończe, które razem polują i początkujące (lub prawie początkujące) ogary.

Niestety myślę, że jak ktoś będzie chciał skrytykować to mało go będzie obchodziło, że spora część tych psów w łowisku będzie po raz pierwszy, a właściciele nie polują...i przy ogólnym podejściu do rasy myślę, że należy się z tym liczyć,zwłaszcza w zestawieniu z psami doświadczonymi. Jedyna nadzieja w tym, że ewentualna krytyka będzie konstruktywna a nie "łowiecka"
W każdym razie bardzo mocno trzymam kciuki za całą ekipę

Ł-Bohun - nie licz na to, że któryś z myśliwych krytykujących ogara potwierdzi, że to właśnie to środowisko zaniedbało tę rasę. Oni wolą myśleć, że to wina jakiejś pani X czy Y, której zachciało się hodować te psy w bloku, a nie grzech "zaniedbania" tej grupy. I jakoś zupełnie nie dociera, że gdyby tym paniusiom-kanapusiom nie chciało się trzymać tych psów w bloku zamiast dalmatyńczyków czy innych spanielków to raczej ogara byśmy teraz nie mieli, a z tych kanap to się nie jeden fajny użytkowo pies się wywodzi. A że trafiają się też kiepskie...no cóż praca hodowlana polega na postępie, więc jeżeli liczba psów pracujących lub chociaż sprawdzonych użytkowo będzie rosła to to już jest jakiś sukces. Potem można eliminować ze względu na styl tej pracy.

[Ł-Bohun]

Aniu W..............,

DB

PS
Masz OP- uzytka/i ..?, to dolacz do polowania.
Potrzebne bedzie jeszcze ok. 7 psow w tym min. 4-5 z doswiadczeniem w polowaniu.

[Wigro]

Sądzę że Łoza z Sabą bardzo by się tam przydały.

[Ł-Bohun]

Wigro, bez watpienia by sie bardzo przydaly, ze nie wspomne o Was....
Lista jest otwarta i propozycja w mocy, tylko wpisac....?
A Wy przyjedziecie....?

DB

[gryfna]

Jarek,
a dlaczego mają nie dać rady? Jak pójdą w miot, same będą wiedziały co robić. Uważam, że w tej kwestii trzeba zaufać psom. Jak tylko zaczną wzajemnie nakręcać się wszystko pójdzie dobrze.
Jeśli chodzi o krytykę, to jakkolwiek będą pracowały zawsze znajdzie się jakiś palant, który będzie się czepiać. Z założenia. Nie powinniśmy jednak przejmować się tym. Najważniejsze, żeby próbować i dać szansę psom, żeby odkryły, co w nich siedzi. Ogar w lesie jest zupełnie kimś innym od tego, którego znamy z domowego zacisza. I to jest piękne!

[Ł-Bohun]

proszę bardzo. Ponizej treść wiadomosci otrzymanej od Barwina.

"Witam.
Przepraszam, że tak długo nie odpowiadałem, ale mam jeszcze sporo innych zajęć.
Wracając do tematu.
Polowanie to odbywa się w nadleśnictwie Wałcz jest to dewizówka ok.50-60 myśliwych plus tyleż samo obsługi technicznej w postaci leśników i służby leśnej z tego terenu. Każdego dnia polujemy w 2 lub 3 ogromnych miotach wielkości sporego obwodu łowieckiego. Podzieleni jesteśmy na kilka grup (5-8) i w każdej są psy. Na te polowanie mam zakontraktowane 16 psów plus 2 posoki do dochodzenia postrzałków(moje i kolegi) i za to bierzemy kasę - tak żeby była jasność. Niezależnie czy przyjedziecie(sz) czy nie to w psy jesteśmy zabezpieczeni. To jest moja odpowiedzialność (ogólnie za podkładaczy i psy) Ogólnie jeżeli się pojawicie z ogarami to ja Wam umożliwiam uczestnictwo w miotach i jak ktoś chce to naukę i nabranie choć lekkiego doświadczenia podkładacza. Ale zaznaczam, że robicie to za free za zasadzie zlotu czy spodkania towarzyskiego. Na stanowiska (mioty) jesteśmy dowożeni samochodami(busami) razem z naganką. Po każdym miocie samochody zawożą nas spowrotem na miejsce zbiórki gdzie również dowożona jezt strzelona zwierzyna. To tyle jeśli chodzi o polowanie.
Nocleg jest w miejscowości Szwecja w agroturystyce płatne 50zł od osoby ze śniadaniem i objadokolacją(posiłki b. obfite). Na polowaniu również posiłek(suchy prowiant). Pokoje ciepłe i schludne, łazienka z natryskiem. Zakwaterowaniem mogę się zająć, ale wcześniej muszę znać ilość osób jakie przyjadą.
Co do min. liczby OP to myślę że 4-5 szt.(jedna grupa- jeden samochód).
Jeszcze jedno - psy muszą być zaopatrzone w pomarańczowe akcenty jak opaska czy czaprak z nr. telefonu w razie zaginięcia. Oczywiście podkładacze również (kamizelka odblaskowa) choć już bez nr. tel.
Na razie tyle, w razie pytań daj znać.
Darz Bór
Tomek."

[Ł-Bohun]

Moja opinia jest taka, ze Barwin konkretnie bez "owijania w jedwab" powiedzial o co chodzi - Cenie sobie jasne i klarowne sytuacje.

takze , nie zapomnijcie o opaskachdla pieskow i ubrankach-kamizelkach

DB

[Ania W]

Ł-Bohun - nie mam ogara u użytkowego a jedynie trochę sprawdzonego pod tym kątem. Do polowania nie dołączę z wielu powodów ale mam nadzieję, że ci którzy tam będą dadzą radę i pokażą że można

Sądzę że Łoza z Sabą bardzo by się tam przydały.

Łoza to najbardziej nakręcała się w duecie z Tarą w pierwszej linii ...a Tara to ogar "małpolski" ale tercet Saba-Tara-Łoza myślę, że też dawał radę