Gabi i Ares
Uszatek ma swoją Codę, Kontrabas - Minutkę, Zagaj - Pasję/Rewię itd..., a Ares ma swoją Gabi. Co prawda nie na co dzień, ale spotykają się dość często, by można tak powiedzieć. Gabi jest wprawdzie mixem, ale wielu ludziom przypomina ogara. Dla ogarowiczów to pewnie przepaść, ale sporo osób (tych mniej znających się na rasach), myliło i dalej myli z sobą te dwa psy.
Jak chodzimy razem na spacery to można powiedzieć, że promujemy rasę. Co dwa "ogary" to nie jeden. Bardziej zwracają na siebie uwagę. Niektórzy się zatrzymują, przyglądają, pytają co to za rasa, a niektórzy nawet wiedzą, że Ares to ogar, ale co do Gabi to nie są pewni.
Promujemy również ogarkowo. Wielu z moich wspólspacerowiczów zagląda na forum, wprawdzie przeglądają głównie blog Aresa, ale zaczynają też czytać inne blogi, a nawet inne działy. Muszę powiedzieć, że rozpoznawalnym autorem stał się malkontent ZbyszekC.
Ares i Gabi znaleźli jakiś porzucony siennik, zaraz się do niego dobiorą. Jak stoją tak bokiem, to czy ich sylwetki nie są podobne do siebie? Jeden ogar czaprakowy, o drugi - czarny podpalany.
Ares i Gabi w rowie z wodą. Pyski ich trochę się różnią, ale nie tak bardzo. Gabi ma nawet guz potyliczny.
Znalazły jakąś gałąź i zaraz zacznie się przeciąganie (Gabi często wygrywa, jest bardzo nieustępliwa).
A to spotkanie z Blanką (siedmiomiesięczną dożycą). Od tyłu też są podobne nie wliczając Blanki).
PS Żaba (program) odmówiła mi wyświetlania zdjęć i przeszłam na załączniki.