Ola i Dunaj
Odpowiedziałem na Ogary poszły w łowisko sorki sam nie wiem jak to sie stało
Pozdrowko
DB
Jak wykorzystac OGARA
Re: Jak wykorzystac OGARA
Baster, czy jest mozliwość załatwienia tam noclegu 2xdorośli 1 dziecko no i psiur?
Kiedy planujesz te warsztaty ile to kosztuje. Zamierzam skorzystać ze szkolenia.
Nie znam Ciebie, ale to co piszesz ma jakiś logiczny ciąg i sens.
Przyda mi się ta wiedza, przed konkursami Topowców, bo do tej pory w cale w nich nie uczestniczyłem nawt jako obserwator, a i wiedzę w tym zakresie mam b. marną ?
Obyś dobrze wstrzlił się w mój kalendarz
Pamiętam, że ktoś nawet podesłał mi mapkę z miejscowością, ale nie mogę odszukać tego watku.
Pozdrawiam
Jarek
Kiedy planujesz te warsztaty ile to kosztuje. Zamierzam skorzystać ze szkolenia.
Nie znam Ciebie, ale to co piszesz ma jakiś logiczny ciąg i sens.
Przyda mi się ta wiedza, przed konkursami Topowców, bo do tej pory w cale w nich nie uczestniczyłem nawt jako obserwator, a i wiedzę w tym zakresie mam b. marną ?
Obyś dobrze wstrzlił się w mój kalendarz

Pamiętam, że ktoś nawet podesłał mi mapkę z miejscowością, ale nie mogę odszukać tego watku.
Pozdrawiam
Jarek
Exitus acta probat
http://www.myslistwozogary.pl" onclick="window.open(this.href);return false; ; http://www.ogarowegranie.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
hodowla Ogarów Polskich - "Ogarowe Granie"
http://www.myslistwozogary.pl" onclick="window.open(this.href);return false; ; http://www.ogarowegranie.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
hodowla Ogarów Polskich - "Ogarowe Granie"
Re: Jak wykorzystac OGARA
Ten temat wydaje mi się bardzo adekwatny do zamieszczenia mojego poniższego postu.
Zatem piszę.
Zanim opuściłam w niedzielę Piotrków Trybunalski udało mi się zakupić nowy numer Biuletynu Klubu Ogara i Gończego Polskiego. Po powrocie do domu wygnałam precz moje użytkowe ogary z sofy
i od razu wpadł mi w oko artykuł autorstwa naszej forumowiczki Anny Walentynowicz pt. "Ogar na Próbach Pracy Psów Małych Ras Myśliwskich. Czemu nie?".
No właśnie. Czemu nie?
Jak dowodzi relacja naszej forumowej koleżanki i moje osobiste doświadczenia ogar potrafi o wiele więcej ponadto do czego został stworzony i dla mnie fantastyczną przygodą jest odkrywanie w psim przyjacielu zaskakujących nierzadko predyspozycji i rozwijanie ich. Anna pisze tam o stójce w wykonaniu Łozy - Gryfowi to również zdarzało się, gdy niejednokrotnie sekundował wyżłom w polu. Trochę żałuję, że nie "pociągnęłam" z nim tego tematu. Byłby bardziej wszechstronny. Będę baczniej za to obserwowała predyspozycje Gniewa. Póki co, już wiem, że prawidłowo reaguje na strzał.
Chciałabym pogratulować autorce artykułu - uważam, że takie relacje są ogromnie cenne i bardzo zachęcają do odkrywania, co siedzi w naszym ogarze. Oby pojawiało się jak najwięcej takich tekstów, nie tylko w naszym klubowym biuletynie, ale także (a moze przede wszystkim) w prasie łowieckiej. Ostatnio z resztą odnoszę wrażenie, że trochę zmienia się postrzeganie ogara w środowisku myśliwych i mam nadzieję, że ponownie zacznie cieszyć sie w pełni zasłużonym szacunkiem. Polecam tę lekturę.
Pozdrawiam
Zatem piszę.

Zanim opuściłam w niedzielę Piotrków Trybunalski udało mi się zakupić nowy numer Biuletynu Klubu Ogara i Gończego Polskiego. Po powrocie do domu wygnałam precz moje użytkowe ogary z sofy

No właśnie. Czemu nie?
Jak dowodzi relacja naszej forumowej koleżanki i moje osobiste doświadczenia ogar potrafi o wiele więcej ponadto do czego został stworzony i dla mnie fantastyczną przygodą jest odkrywanie w psim przyjacielu zaskakujących nierzadko predyspozycji i rozwijanie ich. Anna pisze tam o stójce w wykonaniu Łozy - Gryfowi to również zdarzało się, gdy niejednokrotnie sekundował wyżłom w polu. Trochę żałuję, że nie "pociągnęłam" z nim tego tematu. Byłby bardziej wszechstronny. Będę baczniej za to obserwowała predyspozycje Gniewa. Póki co, już wiem, że prawidłowo reaguje na strzał.

Chciałabym pogratulować autorce artykułu - uważam, że takie relacje są ogromnie cenne i bardzo zachęcają do odkrywania, co siedzi w naszym ogarze. Oby pojawiało się jak najwięcej takich tekstów, nie tylko w naszym klubowym biuletynie, ale także (a moze przede wszystkim) w prasie łowieckiej. Ostatnio z resztą odnoszę wrażenie, że trochę zmienia się postrzeganie ogara w środowisku myśliwych i mam nadzieję, że ponownie zacznie cieszyć sie w pełni zasłużonym szacunkiem. Polecam tę lekturę.
Pozdrawiam

Re: Jak wykorzystac OGARA
My chcemy tez zameldowac PUSZKARA na takie szkolenie! Mam pytanie tylko gdzie ile godzin i za ile??? Pawel chce tylko na tropowca psa zameldowac.STRUGE tez chcial a wyszla dzikara jakich malo
Pozdrawiam Beata

Re: Jak wykorzystac OGARA
Gryfna - miło mi, że tekst się podobał (pisany był w sporym pośpiechu)...a przede wszystkim miło mi, że może zostać odebrany jako inspiracja, bo takie było moje główne zamierzenie.
Na zielonym było trochę o próbach i ogary kiedyś startowały w nich a potem długo, długo nic i pewna nie jestem ale chyba Łoza była pierwsza po jakiś 8-9 latach przerwy (choć może się i mylę
)
Ja o próbach kiedyś rozmawiałam z właścicielami Sułtana to była właśnie mocno inspirująca rozmowa.
Problem z tego typu "zabawą" jest taki, że trzeba wyrobić się do tego drugiego roku życia, w przeciwieństwie do konkursów gdzie nie ma limitów.
Ale fajnie jest to, że dla nas to jest właśnie zabawa - taki dyplom w sumie nic nie wnosi (nie daje użytkowości) dla nas oprócz ewentualnej satysfakcji
A ja już czekam bardzo na jesienne spacery na polach - mam nadzieję, że Łoza nic nie straciła ze swojej bażanciej pasji
Na zielonym było trochę o próbach i ogary kiedyś startowały w nich a potem długo, długo nic i pewna nie jestem ale chyba Łoza była pierwsza po jakiś 8-9 latach przerwy (choć może się i mylę

Ja o próbach kiedyś rozmawiałam z właścicielami Sułtana to była właśnie mocno inspirująca rozmowa.
Problem z tego typu "zabawą" jest taki, że trzeba wyrobić się do tego drugiego roku życia, w przeciwieństwie do konkursów gdzie nie ma limitów.
Ale fajnie jest to, że dla nas to jest właśnie zabawa - taki dyplom w sumie nic nie wnosi (nie daje użytkowości) dla nas oprócz ewentualnej satysfakcji

A ja już czekam bardzo na jesienne spacery na polach - mam nadzieję, że Łoza nic nie straciła ze swojej bażanciej pasji

Re: Jak wykorzystac OGARA
Na pewno byl jeszcze Hajduk Olfactus, w 2009 - klik - nie umniejszajac nic LozieAnia W pisze:Na zielonym było trochę o próbach i ogary kiedyś startowały w nich a potem długo, długo nic i pewna nie jestem ale chyba Łoza była pierwsza po jakiś 8-9 latach przerwy (choć może się i mylę)

Mysle, ze Loza z przyjemnoscia znow sie zapatrzy w bazanty

I mam ndzieje, ze biuletyn ukaze sie wkrotce online, bo na klubowce nie wpadlam na taki pomysl, zeby sie rozejrzec po stoiskach

Re: Jak wykorzystac OGARA
A fakt- Hajduk w łódzkim się wykazał 
Irie dobrze mieć kogoś kto poszpera w materiałach jak komuś innemu tylko się po głowie coś kołace

Irie dobrze mieć kogoś kto poszpera w materiałach jak komuś innemu tylko się po głowie coś kołace

Re: Jak wykorzystac OGARA
Ja bardzo przepraszam, ale nigdy nie umiem sie powstrzymac
A moze by jednak ten artykul tu udostepnic jakos, hę?


A moze by jednak ten artykul tu udostepnic jakos, hę?
