kasiawro pisze:
Czyli na Kartawiku jesteście w Jarach?
No niestety chyba nie

Bardzo bym chciała ale występy solowe Łozy w zagrodzie pozostawiają jeszcze dużo do życzenia a z tego co wiem zagroda w Jarach jest trudna i na tyle daleko, że nie mam jak tam podjechać wcześniej i zobaczyć na co się ewentualnie decyduję. Tym bardziej, że nie będzie już konkursu w parach

Ja mam z nią ten problem, że ona jak jest dym w zagrodzie to pierwsza do "bitki" i biorąc pod uwagę co robiła z Tarą w Trześni to zdecydowanie nie powiedziałabym, że obstawia tyły;). Irie widziała jak się nakręca przed zagrodą jak słyszy psy a naprawdę nie było to wszystko na co ją stać...
Ale już w zagrodzie jak nie ma innego psa to zdecydowanie jest bardziej zachowawcza....
Teraz wpuściłyśmy Łozę i Minutę w Piotrkowie i Łoza na początku jeszcze szukała dzika ale jak nie znalazła a nie miała dodatkowej motywacji, bo Minuta jeszcze nie bardzo wie o co chodzi to biegała już dość chaotycznie....Ja znalazłam za to grzyba

Tylko chyba nie o to w konkursach chodzi
Nie tracę jednak nadziei - kiedyś marzyłam o suce i jest, o Przechlewku i byłam, o konkursie i dałyśmy radę....Pomarzę o Jarach to może też się spełni.
W kalendarzu na razie podkreśliłam Suchodół i Garwolin.
Tylko nie wiem za ile będzie ta przyjemność bo jak oddział warszawski zaśpiewa znowu 200 to ja za 400 wybiorę dwudniowe psie seminarium ze specjalistą ściągniętym z Włoch
A w terminie Jar zapewne wybiorę się do Poznania.