Kochani. Przejechaliśmy kawał Polski, głównie żeby zobaczyć tak potężną stawkę Ogarów, jaka była zapowiedziana. Z ręką na sercu musimy powiedzieć, że nie spodziewaliśmy się zobaczyć aż tylu zjawiskowo pięknych zwierząt!
O mankamentach organizacyjnych już napisano wszystko. Generalnie jesteśmy zadowoleni z dwóch ocen doskonałych. Zwycięzcom gratulujemy zasłużonych zwycięstw

Nawet jeżeli nasz gust nie do końca pokrywał się z gustem Pani Sędziującej, to absolutnie nie zamierzamy podważać zasadności podjętych decyzji. Psy były super!
Co do Pani Sędzi, (tej "Słynniejszej"

) cóż, coś, co poza ringiem można (i powinno się ) potraktować jako folklor gończarstwa, na ringu było dość przerażające. Dobrze, że się skończyło szybko i szkoda gadać (acz kilka powiedzonek Pani "kupiliśmy" i będziemy cytować przez długie lata!

)
Towarzystwu kłaniamy się nisko w pas i dziękujemy za niezwykłe doświadczenie, bo aż trudno uwierzyć, że ludzie tak różni mogą być takim wspaniałym, życzliwym i wyrozumiałym Zgromadzeniem ! Zero tematów tabu w temacie Ogarów, dziesiątki pasjonujących dyskusji (i tylko szkoda mi osobiście, że akurat mi kondycja nie dopisała w sobotę zuuupełnie. Za co przepraszam! )
Specjalne podziękowania z naszej strony należą się JANUSZOWI, za to, że zechciał położyć ścieżkę tropową i przeprowadzić przez nią nasze suki, oraz HANI, która przekonała nas, żeby skorzystać z okazji i zbadać psy.
Ci, którzy nie dojechali, niech żałują!
Dzięki raz jeszcze