No i my zjechaliśmy po wystawie

Miło było zobaczyć tyle ogarów w jednym miejscu! Myślę, że byliśmy o krok od pobicia klubowego rekordu frekwencji

Ale damy radę!
Na początek też trochę ponarzekam...a co

Pani 'kochająca pieski' chyba trochę zdawała sobie sprawę ze swojego stanu, bo jakby spodziewała się "opisania w internecie" w pewnym momencie, choć twardo powtarzała, że ona "spoza układów"

Niby śmieszne ale jednocześnie smutne i żałosne, tym bardziej, że trzy lata temu na wystawie w Łodzi też było czuć od niej alkohol i niejeden pies odmówił pokazania zębów, w tym starzy wystawowi wyjadacze...
Z resztą temat sędziów "pod wpływem" to temat rzeka, a na dodatek nie wiadomo jak go ugryźć...
Wiem, że podział na dwa ringi to wynik ilości zgłoszeń i chęci "dogodzenia' dwoma wystawami ale szkoda, bo trudno było skupić się na tym co się dzieje "tu i tam". A tak chciałam sobie popatrzeć.
Marzyłam też o takiej stawce w hodowlankach...a tu kiszka wyszła, bo faktycznie ring malutki (pomijając już inne aspekty

).
Z resztą jak na gończe ringi obydwu ras malutkie...
Połączenie dwóch wystaw jednego dnia przy takiej różnicy w tempie sędziowania okazało się nieco problematyczne.
Myślę, że gdyby przyszłoroczna klubówka była "sama w sobie"(ocenianie ogarów w jednym ringu zgodnie z zasadami panującymi na wystawach) i dopisała tak frekwencja jak w tym roku to byłoby super i naprawdę byłoby na czym oko zawiesić i się rozkoszować

Na razie jednak pozostaje nam poczekać, poprzebierać zdjęcia, powklejać je szybciutko i powspominać troszkę
BARDZO GRATULUJĘ WSZYSTKIM OGARKOM !
Mimo sporego zamieszania uważam, że i tak prezentowały się super i wszelkie niedogodności zniosły z właściwą rasie godnością !
