Naleweczki, likiery i inne.....
Re: Naleweczki, likiery i inne.....
Też bym zostawiła. Tylko przy pestkach nie mozna owoców za długo trzymać w alkoholu.
Jarzębiak kiedyś robiłam z miodem - postaram się odgrzebać przepis.
Jarzębiak kiedyś robiłam z miodem - postaram się odgrzebać przepis.
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Naleweczki, likiery i inne.....
Ja z mirabelek nie robiłabym nalewki...ani to to nie będzie mieć smaku ani koloru
dżem do nalesników
jak najbardziej
a jarzębinę nalezy zerwać i włozyc do zamrażalnika, na dobę...
potem zalać wódką ze spirytusem i macerować aż puści piękny kolor
po zlaniu doprawić cukrem, miodem...do smaku, jarzębinówka jest taka bardziej wytrawna...

dżem do nalesników


a jarzębinę nalezy zerwać i włozyc do zamrażalnika, na dobę...
potem zalać wódką ze spirytusem i macerować aż puści piękny kolor
po zlaniu doprawić cukrem, miodem...do smaku, jarzębinówka jest taka bardziej wytrawna...
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Naleweczki, likiery i inne.....
Dlaczego, bo moje wiśnie trochę stoją w tym spirytusiehania pisze:Też bym zostawiła. Tylko przy pestkach nie mozna owoców za długo trzymać w alkoholu.

Re: Naleweczki, likiery i inne.....
Wydaje mi się, że w pestkach jest jakaś szkodliwa substancja...i nie wiem czy to nie cyjanek.
Tylko, że to nie jest zabójcze stężenie ale też słyszałam, że nie powinno się używać do nalewek owoców z pestkami.
Tylko, że to nie jest zabójcze stężenie ale też słyszałam, że nie powinno się używać do nalewek owoców z pestkami.
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Naleweczki, likiery i inne.....
kwas pruski
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Naleweczki, likiery i inne.....
Spokojnie. Pół litra ajerkoniaku się przegryza
Na klubówkę będzie jak znalazł. Tylko, żeby było co oblewać
Pozdrawiam Kasia

Na klubówkę będzie jak znalazł. Tylko, żeby było co oblewać

Pozdrawiam Kasia
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Naleweczki, likiery i inne.....
Zawsze się znajdzie powód- ja nigdy nie mam z tym problemu 

Re: Naleweczki, likiery i inne.....
Podobno jak wiśnie z pestkami długo postoją nawet w kompocie to uwalnia się go tyle, że może poważnie zaszkodzić. A spirytus uwalnia kwas pruski dużo szybciej. Jak robię wiśniówkę to ok 10% owoców daję z pestkami bo wtedy jest fajny posmaczek. Gdzies czytałam, że to jeszcze bezpieczna ilość.Ania W pisze:Tylko, że to nie jest zabójcze stężenie ale też słyszałam, że nie powinno się używać do nalewek owoców z pestkami.
Re: Naleweczki, likiery i inne.....
Ło matko
To ja już nie powinnam chodzić po tym łez padole
Tyle wiśni w likierze, ile ja w swoim życiu zjadłam...
Kiedyś takie pyszoty robił Polmos Łańcucki
Teraz, nieco gorsze, też są na rynku...
I wiśnie w tych słoiczkach zawsze wszystkie z pestkami są...
A jak długo stoją na półkach sklepowych to nigdy nie sprawdzałam, bo w domu jakoś dziwnie szybko mi wychodzą
A`propos Polmosu w Łańcucie: za czasów gierkowskich na zakładzie wisiał wielki napis:
TOBIE W DARZE OJCZYZNO!


To ja już nie powinnam chodzić po tym łez padole

Tyle wiśni w likierze, ile ja w swoim życiu zjadłam...
Kiedyś takie pyszoty robił Polmos Łańcucki

I wiśnie w tych słoiczkach zawsze wszystkie z pestkami są...
A jak długo stoją na półkach sklepowych to nigdy nie sprawdzałam, bo w domu jakoś dziwnie szybko mi wychodzą

A`propos Polmosu w Łańcucie: za czasów gierkowskich na zakładzie wisiał wielki napis:
TOBIE W DARZE OJCZYZNO!

Re: Naleweczki, likiery i inne.....
Faktycznie kwas pruski czyli cyjanowodór jest bardzo silnie trujący. Ale najwięcej jego powstaje jak długo pestki są w danym produkcie i najwięcej jak fermentuje (wina, zacier) np. w kompotach jest bardzo mało. Podobno nie kumuluje się w organiżmie. Tak na marginesie w wielu krajach stosuje się właśnie pestki ze względu na ten kwas do zwalczania nowotworów.
Tak, że praktycznie to będzie większy kac
i tyle.
Ale faktycznie tak jak pisała Hania zaleca się nie zostawać więcej niz 10% z pestkami.
Tak, że praktycznie to będzie większy kac

Ale faktycznie tak jak pisała Hania zaleca się nie zostawać więcej niz 10% z pestkami.
Amonowo pozdrawia leszek.piechocki@wp.pl