O rany... Władek - dopiero przeczytałam... - szacun

podziwiam, że potrafiłeś asystować!
Chociaż... prawdę powiedziawszy... człowiek nie zna swoich możliwości w sytuacjach ekstremalnych...
niemniej- szacun ogromny
BURZA wracaj do zdrowia!!!
Co najgorsze za tobą, szybciutkiej poprawy zdrowia życzę!!!