Na wstępie muszę się przyznać, że zostałam zaogarzona

4 lata temu kupiłam (co mnie wtedy podkusiło


Ajsza wyrosła na piękną sukę. Sukcesów wystawowych ma dużo. O sukcesy konkursowe się staramy. Mamy jakiś cel.
Następnym błędem

Moje Zetki to po kolei:
ZACHCIANKA Zuzia

ZAZULA największa z dziewczyn. Urodzona jako druga. Pojechała do Grażyny ale i o niej będę pisać, jeśli właścicielka pozwoli.

ZAWIEJA śliczna, ciemna panienka. Nieco drobniejsza tak jak Zuzia, ale ładnej budowy. Mieszka teraz w Opolu, w domu z przepięknym ogrodem u przemiłych ludzi.

ZUCH (w domu Fryderyk) ciemny, z pięknymi, białymi znaczeniami chłopak. Zamieszkał w Warszawie u bardzo miłej rodziny z dwójką uroczych chłopców.

ZAGŁOBA (zwany Rysiem, na cześć mojego ulubionego ogara ECHO) największy i najciemniejszy z miotu. Podbił już nie jedno ogarze i dziewczęce serce

ZBYSZKO (zwany Bysiem) bardzo Ajszowy z wyglądu. W nocy czasami mi się z mamusią myli. Śliczny, wystawowy chłopak. Oczy, jajka i zęby na miejscu. Spokojny i ogromny pieszczoch. Czeka wciąż na domek.

ZIOŁO (zwany Bodziem) o przepięknej głowie i fantastycznym ruchu ogarek. Niestety ma entropię. Na początku sierpnia czeka go operacja i na pewno do tego czasu zostanie ze mną. Przytulak i pieszczoch.

I tak zamiast 2 suczek mam 5 ogórków. Zaogarzyłam się na całego. Kocham moje rozbrykane źrebaczki. Zjadły już przepiękne, nowe legowisko, pół swojej budy i meble na tarasie, ale nie zamienię ich na żadne inne ogary.
Na razie przedstawiłam moje ogarze utrapienia. Później dorzucę wiadomości o reszcie psiej rodzinki.
Pozdrawiam Kasia