
Zdrowia, taaaaaakiej ryby łowionej z grubymi rybami


I nie patrz na okoliczność - ja nauczyłam się od Lokisa cieszyć się z tego, co tu i teraz


Dzięki, masz rację, generalnie staram się nie patrzeć na "okoliczności"Danuta pisze:I nie patrz na okoliczność - ja nauczyłam się od Lokisa cieszyć się z tego, co tu i teraz![]()
W nawiązaniu do uszy do góry, to na początku lipca jadę do Norwegii, daleko za Koło podbiegunowe własnie na ryby (których dużych mi życzyliście). Wielu zasadzek też można się spodziewać.Danuta pisze:Leszku uszy do góry!![]()
Jak mawiali starzy Indianie:
"Life is brutal and full of zasadzkas
and sometimes give us kopas w dupas"![]()
Ale wszystkich nie wypuścisz ?W nawiązaniu do uszy do góry, to na początku lipca jadę do Norwegii, daleko za Koło podbiegunowe własnie na ryby
Teoretycznie można wywieść z Norwegii 15 kilo filetanulka pisze:Ale wszystkich nie wypuścisz ?W nawiązaniu do uszy do góry, to na początku lipca jadę do Norwegii, daleko za Koło podbiegunowe własnie na rybyMoże na jakimś zlocie ogórkowym bedzie okazja poprobować
a przepisy wspominają o innych postaciachLeszek pisze:Teoretycznie można wywieść z Norwegii 15 kilo fileta
Też na to liczę, mój rekord to tylko 10 kilogramowy karp a na morzu 5 kilogramowy dorsz , tak że są szanse na lepszy wynikAszemi pisze:Leszek pisze:Życzę pobicia jakiegoś rekordu-największej ryby