Ja myślę, że ona nie próbuje uciekać bo "strasznie tęskni" tylko może miec już taką naturę szwendacza....Pies aż tak strasznie nie przeżywa rozstania z poprzednim właścicielem....kupiłam Diunkę jako roczną suczkę, i owszem była zestresowana...i nie wiedziała co się dzieje przez pierwsze dwa tygodnie....miesiąc później spotkała się ze swoim włascicielem na wystawie...no i on beczał...a ona się cieszyła...ale z nami poszła bez namawiania...
Niedługo minie 2 lata...jak ją mamy..nie zauwazyłam żadnych oznak tęsknoty.....
Jesli pies ucieka...to mnie się zdaje, że w poprzednim domu miał za mało opieki i wychowania i był puszczony samopas, albo wiązany....stąd chęć poznawania świata "na własną Łapę"
Ale...moge się mylić...może akurat ta suczka w jakiś sposób daje znac że ogromnie tęskni....

może nie nawiązuje kontaktu z opiekunami...patrzy w dal...nasłuchuje...odgłosów...węszy...jest cały czas smutna, nie chce jeść....schnie w oczach......
Mam mini hotelik dla piesków....Po 2-3 dniach dezorientacji....psiaki zaczynają się z nami bawić, zaczynają nam ufać...a jedna sznaucerka po 8 dniach obszczekała właścicieli..jak po nią przyjechali , a nszego domu pilnowała i spała z córka w łóżku, a to sznaucerka z bardzo dobrego i kachającego ją domu....
