Mozart

Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Danuta pisze:Ja, starszy kolega, Ci powiem: toto należy albo przydeptać (jak się na nastrój do zabawy) albo zignorować. Z pewnością nie należy przejmować się szczekaniem tegoczegoś, Toto zanadto nie podskoczy.
Lokis
Ja doszedłem do wniosku, ze małe służy do obszczekania. Bo bawić się nie chciało, a jak na posiłek coś za ruchliwe i futrzaste... No i te nieznośne umizgi do mojej pani... fu... co to sobie myślało, żeby tak bezczelnie się podlizywać, kiedy ja byłem na smyczy?

M.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
wszoleczek
Posty: 1894
Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
Gadu-Gadu: 3431453
Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
Kontakt:

Re: Mozart

Post autor: wszoleczek »

Dobrze, że nie sprawdza, jak toto małe smakuje :jezyk_3:
Natalia i Nero
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Ech, uwielbiam te momenty, kiedy sobie z rana siadam na balkonie z kawką, a pies mi przychodzi, kładzie ryja na lewym ramieniu i zawisa tak ze swoją ciężką paszczą, obserwując osiedle - a ja go miziam za uchem :mrgreen:
Właśnie po to się ma psa...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Asiun
Posty: 1267
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 17:50
Gadu-Gadu: 4129240
Lokalizacja: pod Warszawą

Re: Mozart

Post autor: Asiun »

A nie ścieka Ci glut po ramieniu (lewym) przypadkiem :jezyk:
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Asiun pisze:A nie ścieka Ci glut po ramieniu (lewym) przypadkiem :jezyk:
No właśnie Moziu jest jakoś bardzo mało się śliniący :zdziw_4:
Wielkie gluty produkuje glównie na spacerach i an widok jedzenia (wtedy to są mega-gluty i kałuże na podłodze :D )
A tak normalnie to ma fajnego suchego ryja do miziania ;-)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Asiun
Posty: 1267
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 17:50
Gadu-Gadu: 4129240
Lokalizacja: pod Warszawą

Re: Mozart

Post autor: Asiun »

To troszkę zazdroszczę - Orzełek z tych gluciastych jest :cwaniak:
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

A teraz będzie historyjka pt. "Duży pies - dużo siniaków"

Pańcia trzyma w jednej ręce psa, w zębach puszkę z napojem, w drugiej ręce woreczek z psią kupą, który próbuje wrzucić do kosza w murowanym zsypie. Nagle na horyzoncie pojawia się znajoma suka z osiedla i pies wyrywa jak szalony. Pańcia w efekcie zalicza czołowe zderzenie twarzą ze zsypem. Zęby zadzwoniły, nos zabolał. Trzymając nadal puszkę w zębach krzyknęłam "cholera pies, czyś ty zwariował!?", co ostatecznie wyszło jako "glblglllblllblublublu!"

Jeszcze mnie oko po chlaście z łapy nie przestało boleć, a już boli mnie nos...;-)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Mozart

Post autor: Aszemi »

:gleba:
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Mozart

Post autor: BasiaM »

zybalowie pisze:Jeszcze mnie oko po chlaście z łapy nie przestało boleć, a już boli mnie nos...;-)
Ciesz się, że tylko nos :mrgreen: Ja po jednej takiej akcji mam do dziś mam ślady po wbitym talerzu w kolano :placzek:
Wyciągałam też trawę z zębów ale na szczęście po tym ani śladu :gleba:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Wybrałyśmy się z Aszemi na leśno-jeziorny spacer, z niespodziankami ;-)

Najpierw Moziu przybiegł z wygrzebanym z krzaków "kijkiem", który wzbudził w dziewczynach jakieś takie spore zainteresowanie i stał się zabawką przechodnią, lądując we wszystkich pyskach po kolei. Dopiero kiedy z "kijkiem" podbiegła bliżej Szajka, okazało się, że mój zdolny piesek wygrzebał... nogę lisa.

A ja się zastanawiałam, czemu ten patyk tak śmierdzi? :zdziw_4:

Potem spotkałyśmy panią, która ni stąd ni zowąd spytała się, czy chcemy karmę dla psa, bo jej piesek tego nie je - i wyciągnęła z torebki... 3 kg worek Pedigree :mrgreen:

No to sobie wydłużyłam drogę powrotną do domu i po drodze jeszcze zaszłam na teren "z bodźcami rozpraszającymi", ćwicząc z psem wszystkie komendy. O panie, jaki poklask wzbudził Mozart - normalnie jak jest żarcie na horyzoncie, to mam owczarka :jezyk_3: Cyrkowy piesek, po prostu

Tiaaaa....

BasiaM pisze: Ciesz się, że tylko nos :mrgreen: Ja po jednej takiej akcji mam do dziś mam ślady po wbitym talerzu w kolano :placzek:
Wyciągałam też trawę z zębów ale na szczęście po tym ani śladu :gleba:
Normalnie strasznie się cieszę. Zaraz pójdę podziękować mojemu psu, że jeszcze mi nic nie złamał :jezyk_3:
Załączniki
Na spacerze bawiły się dobrze dzieci...
Na spacerze bawiły się dobrze dzieci...
...dorośli...
...dorośli...
i psy (na zdjęciu, jak sądzę, zad Szajki).
i psy (na zdjęciu, jak sądzę, zad Szajki).
Jak dzieci, słowo daję, jak dzieci...
Jak dzieci, słowo daję, jak dzieci...
... jako dama, jestem ponad to...
... jako dama, jestem ponad to...
A kłamczucha! (Mozart daje dyla przed Salwą)
A kłamczucha! (Mozart daje dyla przed Salwą)
Jeden pan zapomniał się uczesać...
Jeden pan zapomniał się uczesać...
No to jak mówisz, że byłem grzeczny, to może...
No to jak mówisz, że byłem grzeczny, to może...
...dałabyś coś na ząb?
...dałabyś coś na ząb?
Ostatnio zmieniony czwartek 09 cze 2011, 17:39 przez zybalowie, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Obrazek
ODPOWIEDZ