Szczepionka na babeszjozę
Re: Szczepionka na babeszjozę
Na babeszjozę czy boreliozę?
Re: Szczepionka na babeszjozę
Nobivac Piro to jest na babeszjozę.
Ja wiem. agag pisała, że ludzie na nią nie zapadają. Ale dla siebie myślałem o bardziej kompleksowej szczepionce.
Ja wiem. agag pisała, że ludzie na nią nie zapadają. Ale dla siebie myślałem o bardziej kompleksowej szczepionce.

"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Szczepionka na babeszjozę
A wiecie jaka jest cena takiej szczepionki?
Pozdrawiam Kasia
Pozdrawiam Kasia
Re: Szczepionka na babeszjozę
Ja płaciłem 150zł.
"Moim prawdziwym obowiązkiem jest ocalić własne marzenia." - Arthur Schopenhauer
Re: Szczepionka na babeszjozę
Ja płaciłam 75zł za jedną. ( ale ja nie szczepiłam Nobivac Piro tylko innąqzia pisze:A wiecie jaka jest cena takiej szczepionki?
Pozdrawiam Kasia

Ostatnio zmieniony poniedziałek 06 cze 2011, 16:08 przez BasiaM, łącznie zmieniany 1 raz.


Re: Szczepionka na babeszjozę
Zanim zaszczepicie psy proponuję poczytać o skuteczności tej szczepionki.
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Szczepionka na babeszjozę
Jeszcze się nie szczepimy. Spokojnie. Choć przyznam się, że byłoby fajnie mieć szczepionkę, która działa.
Ostatnio moja Sisi (bassetka) miała kleszcza. Przywiozła go zapewne z wystawy w Legionowie. Wydzwaniałam do weta czy mogę jej zrobić jakieś badania. Wyśmiał mnie lub raczej potraktował jak histeryczkę. "Owszem tak. Np. przeciwciała ale to ponad 200 zł koszt i czeka się długo, bo wysyłają do Berlina" czy gdzieś tam. Generalnie spławił mnie. Czekać aż będą objawy. Drugi wet, tym razem mój przyjaciel popatrzył na nią i na mnie. "Ona nie wygląda na chorą, ale obserwuj." Faktycznie wbiegła rozbrykana do lecznicy razem z ogarkami. Oczywiście obserwuję ale ja to lubię tak mieć czarno na białym. Zdrowy lub chory i wiem co robić. O labki bym się tak nie martwiła ale bassecik malutki i ma mało krwi i malutką wątrobę i nereczki.
Pozdrawiam Kasia
Ostatnio moja Sisi (bassetka) miała kleszcza. Przywiozła go zapewne z wystawy w Legionowie. Wydzwaniałam do weta czy mogę jej zrobić jakieś badania. Wyśmiał mnie lub raczej potraktował jak histeryczkę. "Owszem tak. Np. przeciwciała ale to ponad 200 zł koszt i czeka się długo, bo wysyłają do Berlina" czy gdzieś tam. Generalnie spławił mnie. Czekać aż będą objawy. Drugi wet, tym razem mój przyjaciel popatrzył na nią i na mnie. "Ona nie wygląda na chorą, ale obserwuj." Faktycznie wbiegła rozbrykana do lecznicy razem z ogarkami. Oczywiście obserwuję ale ja to lubię tak mieć czarno na białym. Zdrowy lub chory i wiem co robić. O labki bym się tak nie martwiła ale bassecik malutki i ma mało krwi i malutką wątrobę i nereczki.

Pozdrawiam Kasia
- qzia
- Posty: 7820
- Rejestracja: piątek 07 lis 2008, 09:09
- Gadu-Gadu: 9909298
- Lokalizacja: Garwolin
- Kontakt:
Re: Szczepionka na babeszjozę
No i zapomniałam dodać, że zaszczepienie i tak nie zdejmuje z nas obowiązku zabezpieczania psów.
Pozdrawiam Kasia
Pozdrawiam Kasia