Mozart

Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

c.d.
Załączniki
Kijek, kijek ?!
Kijek, kijek ?!
mo18.jpg
mo19.jpg
mo21.png
Brawurowe ujęcie :D
Brawurowe ujęcie :D
Moziu zaprzyjaźnił się z wodą... serio :-)
Moziu zaprzyjaźnił się z wodą... serio :-)
mo27.jpg
To nie jest głupia mina. To poza...
To nie jest głupia mina. To poza...
Pięknie się matka natura prezentuje na rozlewiskach... po prostu bajka.
Pięknie się matka natura prezentuje na rozlewiskach... po prostu bajka.
mo30.jpg
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

ciąg bardziej dalszy
Załączniki
mo31.jpg
Myśliwska ambona. Stoi i kusi. Trzeba się wspiąć...
Myśliwska ambona. Stoi i kusi. Trzeba się wspiąć...
Ale, ale...
Ale, ale...
...dokąd !?
...dokąd !?
mo35.jpg
"Nie Moziu, nie będziesz strażakiem"...
"Nie Moziu, nie będziesz strażakiem"...
Świnie. Zwykłe świnie.
Świnie. Zwykłe świnie.
mo39.jpg
Politycznie niepoprawny skok przez kanał - "na Gosiewskiego"...
Politycznie niepoprawny skok przez kanał - "na Gosiewskiego"...
Po kostki, po łydki, miejscami po kolana...
Po kostki, po łydki, miejscami po kolana...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Em... w tym miejscu powinna nastąpić seria dwudziestu zdjęć, przedstawiających ten sam, nieruchomy krajobraz - jakośmny przez pół godziny siedzieli na zadach w jednym miejscu, czekając na psa, który się "zgubił".

Był Moziu, nie ma Moziego... Ot, tak se nagle zniknął w zaroślach. Rozpakowaliśmy więc kanapki, czekając niewzruszenie na powrót ogara. Ja na przemian gwizdałam na palcach i odgrażałam się, że kupię sobie owczarka niemieckiego... W końcu ruszyłam na poszukiwania. Okazało się, że Mozart siedział w lesie, ledwie kilkadziesiąt metrów od nas.

Gwizdy oczywiście słyszał, ale był tak spietrany, że bał się ruszyć - więc usiadł grzecznie d o k ł a d n i e w miejscu, w którym straciliśmy go z oczu i czekał na nasz powrót. Na mój widok ruszył jak z procy wystrzelony, uhahany, rozmerdany, szczęśliwy...

"No chodź, łajzo jedna, chodź..."

A potem...
Załączniki
mo42.jpg
mo44.jpg
mo45.jpg
mo47.jpg
Ciut już jakby męcznięty pies. Szósta godzina wyprawy.
Ciut już jakby męcznięty pies. Szósta godzina wyprawy.
Alicja w krainie czarów - nagle pośrodku lasu, znajdujemy takie coś... ;-)
Alicja w krainie czarów - nagle pośrodku lasu, znajdujemy takie coś... ;-)
mo53.jpg
Duże dzieci :-)
Duże dzieci :-)
Czyścioszki wróciły do domu ;-)
Czyścioszki wróciły do domu ;-)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Mozart

Post autor: Aszemi »

Ciekawe czy to go zachęci to kolejnych wycieczek czy raczej będzie bardziej sie pilnować :fiufiu:
A zabierzecie mnie na taką fajna huśtawkę :prosze_1:
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Aszemi pisze:Ciekawe czy to go zachęci to kolejnych wycieczek czy raczej będzie bardziej sie pilnować :fiufiu:
Doraźnie efekt był taki, że oddalał się znaczeni bardziej, ale też i łatwiej go było przywołać, jak już był daleko... :mysl_1: zobaczymy.
A zabierzecie mnie na taką fajna huśtawkę :prosze_1:
Siur... Jeśli uda nam się ją znowu znaleźć ;-)
Naszymi wypadami w plener rządzi jedna zasada - idziemy przed siebie. Nie jestem pewna, czy znowu trafilibyśmy w to samo miejsce, ale to wcale nie jest wykluczone :fiufiu:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

Eeee... :zdziw_5: jakiś katastrofalny regres nastąpił nagle w kwestii przywołania psa. Totalne dno po prostu. Dzisiaj mi diabeł przy powrocie do domu dał w długą i na żadne przywoływania nie reagował. Potem pojawił się na chwilę i znowu dał dyla...
No, tego jeszcze nie grali :zly2:

Sielsko było, aż do momentu powrotu do domu... Olał mnie młody po prostu koncertowo...
Załączniki
Full romantic picture
Full romantic picture
Uśmiech psa
Uśmiech psa
3-m.jpg
Powiem ci coś na ucho...
Powiem ci coś na ucho...
Błąd w obliczeniach. To nie kijek, to butelka...
Błąd w obliczeniach. To nie kijek, to butelka...
"Skumaj te kocie ruchy!"
"Skumaj te kocie ruchy!"
Le portret.
Le portret.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: Mozart

Post autor: BasiaM »

Tiaaaa :tia: po co ma się chłopak stresować ... pzrecież On już wie, że jak da dyla to wy na niego czekacie :lol:
Zostaliście wyszkoleni koncertowo :silacz:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
zybalowie
Posty: 1668
Rejestracja: niedziela 15 sie 2010, 08:19
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Mozart

Post autor: zybalowie »

BasiaM pisze: Zostaliście wyszkoleni koncertowo :silacz:
No tak... tyle, że tym razem dał dyla przy ulicy, więc nie było jak sobie pójść. To znaczy dałoby się, ale ryzyko za duże. :niewka:

Ale pokusa, żeby mu pokazać środkowy palec i pójść w swoją stronę była duża ;-)
Chyba właśnie ze względu na tę bezsilność tak się dzisiaj wkurzyłam. Załatwił mnie na szaro, nie ma to tamto.

Edit: swoją drogą, dostałam dzisiaj szeroki OPR od pani z agresywnym owczarkiem, przy okazji tej akcji z ucieczką - bo jak już się Mozart wynurzył, to ja się oczywiście zawinęłam i zaczęłam iść szybkim krokiem w przeciwnym kierunku. A przechodziła jakaś pani z rzucającym się na smyczy owczarkiem i zaczęła mnie obsobaczać, że mój pies się kręci wokół jej a ja zamiast go zawołać, to sobie idę dalej... :zly1:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Mozart

Post autor: Aszemi »

zybalowie pisze:Full romantic picture
tylko nie mów że ta fotka z tego pozlepianego składaka :tia:
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
Chaszczy
Posty: 1187
Rejestracja: wtorek 06 lip 2010, 08:55
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Wieś niedaleko Grodu Kraka

Re: Mozart

Post autor: Chaszczy »

Karbon też ma gdzieś świstanie i wołanie. Odkąd dokładnie poznał drogę do domu i umie trafić, to wraca parę razy na tydzień sam. Albo po nas, albo przed nami :evil: :evil: :evil: Regres też w kwestiach podkradania - wczoraj zawinął ze stołu kolację Cypriana. Normalenie się nam psy zbiesiły :evil:
Karbon i Pańciostwo - Ilona, Paweł, Cyprian
ODPOWIEDZ