Jasne że instynkt to instynkt.
Słyszałem też, że co innego pies a co innego suka.
Psy ponoć bardziej chcą dominować i mają skonności do chęci większej swobody, a suki raczej pilnują stada i są bardziej podporządkowane.
U nas panuje raczej bezstresowe wychowanie, staram się zaznaczać granice i stosuję dużo pozytywnego wzmocnienia (nagrody).
Teraz Fryga podczas cieczki ma areszt smyczowy, 22 dni tylko na smyczy/lince, ale tak to normalnie biega po lesie. Spotkałem kilka razy posokowca (który właśnie był uciekinierem, ma numer tel na obroży więc szybko znalazł się właściciel), później okazało sie że właśnie tamtemu często to się zdarzało.
Na początku naszych spacerów po lesie, jak Fryga miała 5/6 miesiecy to się martwiłem że zwieje i bardzo pilnowałem, przywoływałem itp. Teraz to nawet jej ja uciekam i się chowam, wtedy właśnie widzę jak zależy jej abym to ja sie nie oddalał, pędzi do mnie i się cieszy jak znajdzie.
Jakby poleciałą w siną dal to słyszałem aby czekać w miejscu ucieczki, nie gonić, nie wołać.
Póki co jeszcze tego nie doświadczyłem.
Jak znikała na chwilę to zaraz pędziła w moją stronę.
Jak mi zwieje, to na pewno napiszę.
