

Nie dojechała bo stwierdziła że poczeka do wiosny bo będzie cieplej bo Salwa do tej pory będzie bardziej posłuszna... a teraz jak czytam i po rozmowach z doświadczonymi osobami to stwierdzam że dobrze zrobiłam bo po pierwsze Salwa rok skończy w styczniu- patrz suwaczek w podpisie a po drugie zacznę od łatwiejszych rzeczy typu zagrody więc nie wiem czy nawet do wiosny się wyrobimy.Aha, Aszemi się wybierała do Grzmilasa, dojechała?
Tak, jak czytam i słucham doświadczonych bardziej to co prawda są przypadki z sukcesami 7 miesięcznych psów na polowaniach, ale rysuje się obraz że (szczególnie przy Ogarach) rok to minimum, a przesunięcie w kierunku półtora roku (14-16 miesięcy) to bezpieczne optimum.Aszemi pisze:Salwa rok skończy w styczniu
Gwizdek Aszemi. Wielki, głośny gwizdek. Dostałem od p. Czecha w zagrodzie za symboliczną kwotkę. Tydzień treningu przed polowaniem (codziennie wieczorem) i przychodził Kusy że cudo. Dwa gwizdy przychodzi. Jeden gwizd zmiana kierunku (to już nie takie łatwe, trza się nabiegać z psem).Aszemi pisze:dopracowanie przychodzenia
ojcem się nie przejmujecarmen pisze:Aktynowiec nie martw się... dla moich rodziców też bardzo wiele rzeczy (psich) jest głupich a mimo to w wakacje nie mają auta byłam 3 dni w Białymstokudzięki MagdzieM
Może się mylę ale wyczuwam sarkazm...Grzmilas pisze:Aszemi idź na całość i naucz się grac na rogu myśliwskim.