Zapraszam Kasiu do Żar na test żeberkowy. A co do wagi Salwy, to te 33 kg było po świętach, nie z mojej winy. Ponad tydzień mieliśmy gości, prosiłam , mówiłam nie dokarmiać zwierzaka, efekt był szybko widoczny. Słyszałam tylko " bo ona tak ładnie prosi", a jest w tym mistrzynią. Udało nam się to szybciutko zgubić

. Pytałam Iwonę o wagę, bo nie byłam pewna ile powinna warzyć, podejrzewam że Sabcia jest podobnej budowy co Salwa.