
W warsztatach uczestniczyły ogary, gończe polskie, beagle, jamniki, posokowce oraz dwa barbety i jeden wachtelhund, który po tropie szedł jak burza (naprawdę zrobił na mnie piorunujące wrażenie). Poza zmaganiem z materią czworonożną uczyliśmy się jak przygotować farbę i wypchać dziczą skórę, aby przypominała świeżo upolowane zwierzę. Uczyliśmy się zakładać ścieżki i każdy miał szanse zrobić to samodzielnie. Nie zabrakło także podstawowych ćwiczeń z posłuszeństwa, które okazały się tak samo przydatne dla początkujących jak i bardziej zaawansowanych uczestników warsztatów.
Ogólnie, muszę przyznać, że dostaliśmy od prowadzących potężny zastrzyk wiedzy, pozytywnej energii i błogosławieństwo na samodzielne działania.
Wielkie podziękowania dla Andrzeja Jakubowskiego - naszego forumowego Bastera, Tomasza Wyknera i Rafała Pluto-Prondzińskiego znanego także w pewnych kręgach jako Berdysz

Mam nadzieję, że za rok na warsztaty przyjedzie jeszcze więcej ogarów.
Na tegorocznej edycji uczyły się:
Czajka Nowogary
Sarabanda Poszły w Las
Gryf Gryzek Nowogary
Wierny Ogarusy
oraz Moro Dwór z Szablami, który był cały czas na wagarach

Małgosiu, miło mi....
