rafkow pisze:Aż takim ogarzym ortodoksem, niestety nie jestem


Z innej beczki: Jot Ogarusy czy Jota Ogarusy? Kurcze na jednej z wystaw była Jota i się zakręciłem.

rafkow pisze:Aż takim ogarzym ortodoksem, niestety nie jestem
Kto się z kim zadaję, ten się takim samym stajeJózef pisze:Ortodoksa to ja spotkałem w sobotę face to face
Najpierw trzeba zacząć od postrzegania psa przez właściciela. Ogar sobie poradzi, zaręczam Ci....rafkow pisze:To nie była złośliwość, tylko moje postrzeganie tytułu psa polującego.Józef pisze:Odpowiedziałem złośliwością na złośliwość.
I tu się mylisz młody człowieku.rafkow pisze:Kto się z kim zadaję, ten się takim samym staje![]()
Racja, to powinienem zapamiętać. DziękiAnia W pisze:Jotę mogłeś spotkać z Jaśminowej Ulicy.
Mylić się ludzka rzecz, dużo gorsze jest przeświadczenie o swej nieomylności.Józef pisze:I tu się mylisz młody człowieku.
Ja jej nie mam, a Ty? Jakieś argumenty że pies myśliwski nie jest po to żeby polować? Nie każdy, ale generalnie. A może jest żeby .... no właśnie żeby co?rafkow pisze:dużo gorsze jest przeświadczenie o swej nieomylności.
No właśnie... tak jak widać jej nie maszJózef pisze:rafkow pisze: napisał(a):
dużo gorsze jest przeświadczenie o swej nieomylności.Józef pisze:Ja jej nie mam, a Ty?
Józefie, czy ktoś stara się tutaj kogoś przekonać, że pies myśliwski nie jest do tego żeby polować ??Józef pisze:Jakieś argumenty że pies myśliwski nie jest po to żeby polować? Nie każdy, ale generalnie. A może jest żeby .... no właśnie żeby co?