Wrócą...jeśli istnieje nierozrerwalna więź między ogarem a jego rodziną ( opiekunem i stadem). Od tej relacji wszystko zależy. Nie ma lepszego i bardziej subtelnego przyjaciela od ogara. O ile od malucha zostaje budowana więź ogar-człowiek (jego rodzina). Wtedy i zew natury nie straszny. Wszystko zależy od pracy i czasu jaką poświęci niezależnemu z natury psu- jego własny opiekun- od mądrego prowadzenia i wychowywania ogara. I to od małego. Jest to stworzenie ogromnie inteligentne. Jeśli się zaniedba ogara wychowawczo i nie da mu się serca i nie poświęci czasu- ogar zamknie się w sobie lub np ukierunkuje na innego psa ( a masz go w domu)- wtedy prawidłowego kontaktu można już nigdy nie odzyskać. To od nas zależy jakiego mamy w domu przyjaciela ( i czy faktycznie przyjaciela)- czy nasz ogarek żyje z nami w rodzinie czy obok nas.poznanianka pisze: ...I właśnie to mnie martwi.Nie chodzi o brak posłuszeństwa
ale o zew natury.
Mamy zaprzyjaźniony dom na wsi i lasy i mnóstwo zwierzyny.
Czy będę się bała go tam zabieraćOgary poszły w las...
czy wrócą![]()
...Od nas zależy czy ogary wrócą do nas z tego lasu...
Witaj poznanianko- hodowla "Poszły w Las" (nomen omen
