miszakai pisze:
Ja naprawdę nie wiem dlaczego one się boczą

Powinny się świetnie rozumieć
Dokładnie
miszakai pisze:
Cyga ma wybity pazur i ukruszony ząb

Nie wiem czy ona da radę zaliczyć ten sezon wystawowy w stanie w miarę niewybrakowanym
Łoza też ma ukruszony jeden ząb
miszakai pisze:
Dopiero teraz wgrało mi się zdjecie z ranką...Nie szyliście tego? Bo tak się rozłazi trochę

Iza i Sławek pisze:
Zdziwiony trochę jestem, przecież wczoraj praktycznie nic nie było widać

.
Rozłazi, bo dość głęboka. Faktycznie na początku nic nie było widać. Zapiszczała, trochę kulała ale szybko o tym zapomniała –las, tropy, potem nawet łosie były…no i Wigro na ogonie

Biegała jeszcze z 1,5 godziny. Pod koniec zauważyłam trochę krwi ale faktycznie wyglądało na lekkie rozcięcie . Jak już się rozeszliśmy z Wigro i Luśnią to Łoza trochę zwolniła i widziałam, że coś nie tak i jak lepiej się przyjrzałam to była decyzja- wet….tylko najpierw musiałam ją wyłapać, bo napatoczył się duży pudel i było szaleństwo

Po tej łapie byłam wyczulona, bo wtedy gdybym pojechała w nocy na szycie to pewnie byłoby 10 dni a nie ponad 3 tygodnie. Teraz wetka powiedziała, że tam się zrobiła taka kieszonka i pewnie tyle samo będzie goiło się szyte (jest ryzyko, że by się babrało) i nieszyte…no i zostało nieszyte. Zobaczymy : dostaje przeciwzapalne, ma maść na szybkie gojenie. Wczoraj widać było wieczorem, że ją boli (właściwie to cały bark miała drażliwy), dzisiaj jest lepiej . Będzie jeszcze skakała

Ale bardzo dziękujemy za słowa otuchy !