
FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
mały błekit to chyba dla córci 

Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Dokładnie tak się kupujeirie pisze:
Nie wiem tez, jak sie kupuje te kolczyki, moze po prostu tutaj zamowie. Raczej nie nosze kolczykow, ale moze zaczne![]()

Ja mam dużą słabość do takich ręcznie robionych i swojego czasu na bazarkach dogomanii sporo kupowałam

Zaklepaneirie pisze: Prosze mi zarezerwowac 'brazowe kostki' i 'maly blekit'. Rozumiem ze placi sie na konto Fundacji?
Proszę na konto fundacji z dopiskiem "suka z Białki"
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Transportu to ja tez nie mam, ale prosze o zarezerwowanie kolczykow Wiosennych i Turkusowego Hazardu.
Ela i Goniwiatry
ogarpolski@goniwiatr.de
http://www.goniwiatr.de" onclick="window.open(this.href);return false;
ogarpolski@goniwiatr.de
http://www.goniwiatr.de" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Kolczyki wysłane
Może ktoś jeszcze znajdzie coś dla siebie
Kobietki - wiosna idzie!
Karat już adoptowany!
A to nasza nowa podopieczna i jej historia :
LILA z Białki Tatrzańskiej – nasza nowa podopieczna.
Ta nieduża, śmieszna suka spała na gołej ziemi przy budce obok stoku narciarskiego w Białce Tatrzańskiej. Bała się ludzi, chociaż skuszona jedzeniem przełamywała lęk i podchodziła.
Oczywiście tak to zwykle jest, że jak człowiek pomaga zwierzętom to one jakiś cudem sobie tę informację przekazują i zawsze na takiego człowieka wejdą
Tym razem trafiło na Monikę, która do Białki pojechała, żeby wypocząć z rodziną i poszaleć na nartach…Zamiast tego codziennie doglądała i dokarmiała bezdomną sukę. Po dwóch dniach Lila dała się dotknąć. Wiadomo jak to wygląda – bezdomna suka = (wcześniej lub później) bezdomna suka + szczeniaki. Decyzja była niełatwa, bo to nasz czwarty pies pod opieką, a zasoby na koncie bezlitośnie topnieją, ale wyjścia nie było…
I tu zaczęły się schody .
Pierwsza próba wyłapania się nie udała. Monika tuż przed wyjazdem pojechała pod stok. Złapała sukę, wsadziła do samochodu, ale w ostatniej chwili mała sprytnie wywinęła się i uciekła…nie dała już szansy na ponowne odłapanie.
Dzięki łańcuszkowi dobrych ludzi udało się załatwić tydzień później transport dla Lili do hoteliku. Jednym z ogniw tego łańcucha była groszek z dogomani. Ona i jej rodzina poświęciła tydzień jeżdżąc dzień w dzień do Białki i oswajając sukę. Dopiero w sobotę udało się po desperackiej akcji wczołgiwania się pod budkę złapać ją. Niestety kilka godzin za późno na przyjazd do nas. Na szczęście tydzień oczekiwaniu do następnego transportu Lila spędziła u groszek i jak okazało się podbiła serca domowników (tam była Marylką i u nas została Lilką ).
Tym razem już bez problemów trafiła do hoteliku. W związku z podejrzeniem ciąży została już wysterylizowana i teraz czeka już na ten swój prawdziwy i jedyny dom.
Lila okazała się cudowaną, delikatną, spokojną (na razie przynajmniej) wdzięczną za każdą uwagę sunią. Jest nienatarczywa, nieszczekliwa. Psy toleruje dobrze, koty jakby nie istniały. Widać, że lubi dzieci i garnie się do nich. Według naszej oceny może mieć około 2-3 lat.
Czasami usiłuje kraść z blatów w kuchni, jak tylko cos aromatycznego tam leży. I jest dość kreatywna w działaniu.
Na razie nie umie chodzić na smyczy, stresuje ją to bardzo.
Bardzo dziękujemy wszystkim, dzięki którym jej wyłapanie i transport do nas był możliwy!
Asiun
Taka sobie szczotka







Karat już adoptowany!
A to nasza nowa podopieczna i jej historia :
LILA z Białki Tatrzańskiej – nasza nowa podopieczna.
Ta nieduża, śmieszna suka spała na gołej ziemi przy budce obok stoku narciarskiego w Białce Tatrzańskiej. Bała się ludzi, chociaż skuszona jedzeniem przełamywała lęk i podchodziła.
Oczywiście tak to zwykle jest, że jak człowiek pomaga zwierzętom to one jakiś cudem sobie tę informację przekazują i zawsze na takiego człowieka wejdą

Tym razem trafiło na Monikę, która do Białki pojechała, żeby wypocząć z rodziną i poszaleć na nartach…Zamiast tego codziennie doglądała i dokarmiała bezdomną sukę. Po dwóch dniach Lila dała się dotknąć. Wiadomo jak to wygląda – bezdomna suka = (wcześniej lub później) bezdomna suka + szczeniaki. Decyzja była niełatwa, bo to nasz czwarty pies pod opieką, a zasoby na koncie bezlitośnie topnieją, ale wyjścia nie było…
I tu zaczęły się schody .
Pierwsza próba wyłapania się nie udała. Monika tuż przed wyjazdem pojechała pod stok. Złapała sukę, wsadziła do samochodu, ale w ostatniej chwili mała sprytnie wywinęła się i uciekła…nie dała już szansy na ponowne odłapanie.
Dzięki łańcuszkowi dobrych ludzi udało się załatwić tydzień później transport dla Lili do hoteliku. Jednym z ogniw tego łańcucha była groszek z dogomani. Ona i jej rodzina poświęciła tydzień jeżdżąc dzień w dzień do Białki i oswajając sukę. Dopiero w sobotę udało się po desperackiej akcji wczołgiwania się pod budkę złapać ją. Niestety kilka godzin za późno na przyjazd do nas. Na szczęście tydzień oczekiwaniu do następnego transportu Lila spędziła u groszek i jak okazało się podbiła serca domowników (tam była Marylką i u nas została Lilką ).
Tym razem już bez problemów trafiła do hoteliku. W związku z podejrzeniem ciąży została już wysterylizowana i teraz czeka już na ten swój prawdziwy i jedyny dom.
Lila okazała się cudowaną, delikatną, spokojną (na razie przynajmniej) wdzięczną za każdą uwagę sunią. Jest nienatarczywa, nieszczekliwa. Psy toleruje dobrze, koty jakby nie istniały. Widać, że lubi dzieci i garnie się do nich. Według naszej oceny może mieć około 2-3 lat.
Czasami usiłuje kraść z blatów w kuchni, jak tylko cos aromatycznego tam leży. I jest dość kreatywna w działaniu.
Na razie nie umie chodzić na smyczy, stresuje ją to bardzo.
Bardzo dziękujemy wszystkim, dzięki którym jej wyłapanie i transport do nas był możliwy!
Asiun

Taka sobie szczotka






Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Szczotka ma fajne pedzelkowe uszka 
Kolczyki dzis dotarly, dzieki. Rzeczywiscie sa nawet ladniejsze niz na zdjeciu
I dobrze sie nosza
polecam!

Kolczyki dzis dotarly, dzieki. Rzeczywiscie sa nawet ladniejsze niz na zdjeciu


- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Irie fotka proszę!!!!
Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Ja dostałam też informację, że w Niemczech także były noszone i się sprawdziły 
Pimka dzisiaj pojechała do nowego domu
A Lilka podobno cała fajna...tylko poznała życie na salonach i oprotestowuje zostawanie w kuchni

Pimka dzisiaj pojechała do nowego domu

A Lilka podobno cała fajna...tylko poznała życie na salonach i oprotestowuje zostawanie w kuchni

Re: FUNDACYJNE BURKI - prosimy o pomoc ...i dom (
Przeciez pisalam, ze na zdjeciu nie takie ladne jak na zywokasiawro pisze:Irie fotka proszę!!!!

Na najblizasza wystawe zaloze


powodzenia dla Primki na nowym, powodzenia i dla Lilki
