Piotrków T 2009,2010,2011...
Re: Piotrków T 2009,2010,2011...
Jak byśmy wiedzieli to byśmy pojechali, a tak to bylismy w Piotrkowie.chmurka pisze:To nie pojawicie się w Wierzchowiskach?
Było duzo pięknych piesków, silna była ekipa bigielków- Emi ma pozdrowienia i szacun od swoich. Były przepiekne sweterki te tricolor, labków i jajników do oporu.Ogr był jeden, niby ja, strasznie mnie poniewierali ale był jeden "węgierski" ogar kupiony jako bezpapierowy gończy. Gryzł wszystkich, jak leci - ale był piekny bardzo.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: Piotrków T 2009,2010,2011...
Zdjecia piekne i z klasa (nie tylko swinia ma, one tez)
Fajna pogoda dzis byla.
Tez mialam ochote sie dzis wybrac, nawet taki plan byl kiedys, ale coz, sila wyzsza
Moze nastepnym razem.
Fajna pogoda dzis byla.
Tez mialam ochote sie dzis wybrac, nawet taki plan byl kiedys, ale coz, sila wyzsza

Moze nastepnym razem.
Re: Piotrków T 2009,2010,2011...
Wigro- toć moja pańcia Twojemu dokładnie na PW napisała, jak ma jechać, żeby Cie dowieźć do Wierzchowisk. Ale On widać nie czyta, co napisała.
My dziś w Wierzchowiskach też fajna ekipę mieliśmy. Bo ja byłam i Fiordzik i Wiza z córcią (GP Raba z BM- przyp. IM).
Tylko miałam niemiłą przeprawę z moja pańcią. Bo się Wiza z córcią bez kolejki wepchnęły do zagrody i MOJE dziki ganiały. Więc się zdenerwowałam, szarpnęłam smycz, i sama pognałam do zagrody. Trudno nie było, bo jak wiesz, ja jestem nieduża. Przecisnęłam się pod płotem i dawaj! na dziki! Tylko mi smycz powiewała. I nie chciałam wrócić i z tą smyczą za dzikami ganiałam. I właśnie o tę smycz na mnie nakrzyczeli. Że niby mogłam się zaczepić o krzaki, że dziki by mnie zabiły, takie tam..... I jak mnie wreszcie dorwali, to już mi nie pozwolili do zagrody wrócić.
I choć się zapierałam łapkami, to mnie zawlekli do auta .
Przyjedź za tydzień, to razem damy dzikom popalić.
My dziś w Wierzchowiskach też fajna ekipę mieliśmy. Bo ja byłam i Fiordzik i Wiza z córcią (GP Raba z BM- przyp. IM).
Tylko miałam niemiłą przeprawę z moja pańcią. Bo się Wiza z córcią bez kolejki wepchnęły do zagrody i MOJE dziki ganiały. Więc się zdenerwowałam, szarpnęłam smycz, i sama pognałam do zagrody. Trudno nie było, bo jak wiesz, ja jestem nieduża. Przecisnęłam się pod płotem i dawaj! na dziki! Tylko mi smycz powiewała. I nie chciałam wrócić i z tą smyczą za dzikami ganiałam. I właśnie o tę smycz na mnie nakrzyczeli. Że niby mogłam się zaczepić o krzaki, że dziki by mnie zabiły, takie tam..... I jak mnie wreszcie dorwali, to już mi nie pozwolili do zagrody wrócić.
I choć się zapierałam łapkami, to mnie zawlekli do auta .
Przyjedź za tydzień, to razem damy dzikom popalić.
- ania N
- Posty: 5017
- Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Nasiłów /Puławy
Re: Piotrków T 2009,2010,2011...
No no ... widzę że Wigro udało się loszkę rozruszać.
Bardzo ładne zdjęcia wyszły

Bardzo ładne zdjęcia wyszły

„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Piotrków T 2009,2010,2011...
Mój nic na PW nie dostał, bo byśmy przyjechali na pewno. Niech Twoja sprawdzi adresy bo cos kręci. Twoje dziki chcieli Ci gonić, chamstwo i drobnomieszczaństwo. Ja tez miałem dziś jaja, na trzeciej ścieżce mój myslał że dochodzę i puścił otok bo myslał że ja taki oszczekiwacz bardziej jestem, a ja dostałem górny i z 20 metrów od ścieżki ruszyłem sarenkę. Z pięć psów tam szło, a ja se ją znalazłem cwaniurę, jak ją nadeptąłem to dopiero beknęła i ruszyła a ja za nią z 10 metrami rzemienia. Troszkę zagrałem ale nie dałem rady z tym rzemieniem. Mój powiedział że mi to wybije zgłowy, ciekawe jak, powiedział że na ścieżce jestem wiocha, czy on mnie nie obraża?
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: Piotrków T 2009,2010,2011...
Obraża! A o tym wybijaniu z głowy to dziś tez gadali. Maja takie coś paskudne, co się nazywa TELETAKT. Wiesz co to jest?
A ścieżka się nie przejmuj tak jak i ja się nie przejmuję. W końcu tylko gon się liczy, nie? Bo my jesteśmy GOŃCZE!
A ścieżka się nie przejmuj tak jak i ja się nie przejmuję. W końcu tylko gon się liczy, nie? Bo my jesteśmy GOŃCZE!
Re: Piotrków T 2009,2010,2011...
Masz rację Emi, robimy swoje, teletakty są dla raczej dla jakichś bul.. cos tam, nie dla nas!
Jak przejdę 2 ściezki na tydzień, porządnie to teletakt nie będzie potrzebny, no tylko on musi sie ruszyc zamiast gderać.
Jak przejdę 2 ściezki na tydzień, porządnie to teletakt nie będzie potrzebny, no tylko on musi sie ruszyc zamiast gderać.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.