
Mozart
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Mozart - Wszstkie te rzeczy, których zjeść nie mogę...
a ja nawet w zuchach nie byłam 

Re: Mozart - Wszstkie te rzeczy, których zjeść nie mogę...
A ja byłam na jednej zbiórce zuchowej
, ale koledzy byli uprzejmi na tejże zbiórce (plenerowej) rzucić słoik z saletrą pod nogi jakiejś pani i bez sentymentów nas rozwiązali
Mozi coraz bardziej płowy
U Calvadosa, który chyba najszybciej i najintensywniej się przesiał też najpierw były takie łaty na łopatkach, potem na zadzie, a potem to już wszędzie 




Mozi coraz bardziej płowy




Re: Mozart - Wszstkie te rzeczy, których zjeść nie mogę...
EiMI pisze: Mozi coraz bardziej płowy
Od czasu tych zdjęć sprawy posunęły się do przodu. Czarne znika drastycznie.
Re: Mozart - Wszstkie te rzeczy, których zjeść nie mogę...
Jak powiedzieli, tak zrobili. Ognisko, kiełbachy, krupnik, grzane piwo i psy. My pogadaliśmy, psy pohasały.Aszemi pisze:No wiesz Ty co pisz następnym razem jak idziesz piec kiełbasę na harcerską może uda się dołączyć -Moziu by się tak nie nudził a i co trzy żebrające mordy to nie jedna

Mój prywatny ogar przerósł dzisiaj sam siebie i olewając szczerze moje nawoływanie poleciał za młodzieżą, która karmiła go kiełbaskami. Wróciłam do ogniska z psem pochwyconym za obrożę, parując z uszu i przypinając małego anarchistę na karną smyczkę.

Ale sobie dzisiaj gardło zdarłam

Dostałam też garść rad i dowiedziałam się, że za dużo jadaczkuję do psa - że powinnam wołać spokojniej, rzadziej i bardziej stanowczo. Taa jest - wypróbuję. Miałam dzisiaj lekcję pt. "Wszystkie te przyjemne epizody, które są jeszcze przed nami"...

Tyle w kwestii psa - dwunożni sami z siebie bawili się dobrze i nie uciekali

Re: Mozart - ognicho.
No i gdzie ta kiełbasa ? U nas mrozy trzaskające ,śnieg wszędzie ,ale jutro niedziela może jakaś kiełbaska też się znajdzie
aż ślinka cieknie nam i naszym ogrom 


- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Mozart - ognicho.
O widzę że biedrona przypadła do gustu 

Re: Mozart - ognicho.
Noooo, wszystko super, ale tyły Wam przypadkiem nie przemarzły
Ogar drapiący się na stojąco.... skąd ja to znam
Calvados jeszcze na to nie wpadł, ale to chyba tylko kwestia czasu 

Ogar drapiący się na stojąco.... skąd ja to znam




Re: Mozart - ognicho.
Gdzie tam - ładnie było.tyły Wam przypadkiem nie przemarzły
Ja już tak przywykłam, że dziwne mi się wydaje, kiedy psy siadają, żeby się podrapaćogar drapiący się na stojąco.... skąd ja to znam Calvados jeszcze na to nie wpadł, ale to chyba tylko kwestia czasu

Re: Mozart - ognicho.
Lustrzak padł, kompakta nam wcięło, ale od czasu do czasu kręcimy komórkami...
I tak oto, proszę, mojego psa zmagania z wodą: http://www.youtube.com/watch?v=caZh-M-IsdA" onclick="window.open(this.href);return false;
(tak, w wodzie pływają psie chrupki...)
I tak oto, proszę, mojego psa zmagania z wodą: http://www.youtube.com/watch?v=caZh-M-IsdA" onclick="window.open(this.href);return false;
(tak, w wodzie pływają psie chrupki...)