To jest taki dziwny układ jak Czaty z papugą

Jak Senia śmiało podbiega to Cyga potrafi ustąpić z drogi ale jak Senia jest w klatce to obserwuje ją z zadziorem, tryka pręty łbem, jest zazdrosna i chce zabierać jej jedzenie...Jak była mała to pisałam kiedyś - cała sztywna, napięta patrzyła jak na żarcie

i gdybym ją wtedy puściła to na pewno by zaatakowała. Uczenie i karcenie za gwałtowne ruchy, za chęć łapkowania po Seni no i czas - po prostu sprawiły, że mogą funkcjonować razem; wręcz są sobą zainteresowane...Jak chciałam, żeby Senia poczuła się swobodniej i zamknęłam Cygę w klatce to Senia wspinała się na pręty i wciąż stała tuż przy klatce, chcąc być bliżej
Ale generalnie Cyga nie jest typem "przenoszącym" kasztanki i ślimaki z miejsca na miejsce.
Paula, co do kotów to bezwględnie atakuje, goni, tropi

Cygaro w kwidzyńskich zapasionych, rozwydrzonych kocicach był zakochany i merdał ogonem a Cyga ostatnio mimo, że kot prychał i ostrzegał, że będzie walczył siedząc spokojnie 1,5 m przed rwącą się do niego Cygą - ona zaatakowała...
Myślę, że to jest tak, że co innego jak pies mieszka w bloku na małej przestrzeni z takim maluchem, ktorego inni domownicy pitulają, karmią, bronią...a co innego obce...
A obróżka stara - 2 były kupione na zmianę
