To nic. Dojdzie do wieku młodzieńczego i sam teatralnie będzie się odwracał na cmokanie, wołanie, klepanie po udach i szedł swoją drogą. A następnego dnia bez mrugnięcia przychodzi na każde zawołanie.zybalowie pisze:Bez końca, upierdliwie i nieustannie ćwiczymy wracanie na komendę... oooo, ile się czasem trzeba nagadać. Ile nacmokać, naklepać po udach, nazachwycać teatralnie, żeby pies zechciał nas zaszczycić swoją obecnością ;P
Mozart
- Chaszczy
- Posty: 1187
- Rejestracja: wtorek 06 lip 2010, 08:55
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wieś niedaleko Grodu Kraka
Re: Dzień dobry, to znowu ja :-)
Karbon i Pańciostwo - Ilona, Paweł, Cyprian
Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
Dawno mnie tu nie było- nadrobiłam, pooglądałam- chłopczyk fajnie Wam rośnie i wyrasta 

Re: Dzień dobry, to znowu ja :-)
Dziękujemy za słowa pocieszeniaChaszczy pisze: To nic. Dojdzie do wieku młodzieńczego i sam teatralnie będzie się odwracał na cmokanie, wołanie, klepanie po udach i szedł swoją drogą. A następnego dnia bez mrugnięcia przychodzi na każde zawołanie.

A poważnie mówiąc, to już tak potrafi. Dzisiaj był wzorowy, a wczoraj - o miej litość Panie...
Re: Dzień dobry, to znowu ja :-)
Mozartuchna smukły, jak lisek, fakt! Ale jaki wielki!! Po Korku nie widzę tych zmian, a po Mozarcie od razu, normalkazybalowie pisze:
Młody ostatnio pochłania jak średniej wielkości krowa - zjada już spokojnie pół kilo karmy dziennie, co wcale nie zmienia mu sylwetki - jak był smukły, tak i jest.

Jakie słońce śliczne mieliście, u nas ani widu, ani słychu i fotek nie strzelam, bo marne wychodzą

Korek
viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Dzień dobry, to znowu ja :-)
Jasne, że normalka. Ja patrzę na zdjęcia Korka i myślę sobie, że kawał chłopa, a po moim psie zmian nie widzęJotka pisze:Ale jaki wielki!! Po Korku nie widzę tych zmian, a po Mozarcie od razu, normalka![]()

Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
Oj jak dawno Was nie odwiedzałam
A ile nowości - nie ukrywam, że pocieszających, bo ostatnimi czasy i Calvados pokazuje ostentacyjnie jak wygląda jego poważanie dla nas 




Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
Hm... ja chyba dopiero jeżdżąc w gości zauważyłam, że zaczęłam powoli acz systematycznie rozpuszczać swojego psa. A jak jesteś u kogoś, to chcesz, żeby pies był cywilizowany. Więc zaczyna się: wąchanie na stole "Nie wolno!", wchodzenie do salonu: "Nie wolno!", wybieranie z kubła na śmieci: "Nie wolno!", skakanie na ludzi: "nie wolno!", wykradanie jedzenia z ręki z doskoku: "nie wolno!". I okazuje się, że systematyczne "nie wolno" daje efekty, więc ostatnio powtarzam ten zakaz tak często, że postronny obserwator mógłby stwierdzić, że psu nic nie wolnoEiMI pisze:Oj jak dawno Was nie odwiedzałamA ile nowości - nie ukrywam, że pocieszających, bo ostatnimi czasy i Calvados pokazuje ostentacyjnie jak wygląda jego poważanie dla nas

Poziom buntu mojego psa wzrasta wprost proporcjonalnie do wielkości jajek


Tym bardziej, że zdecydowałam się na psa.
_____
Dzisiaj mieliśmy gościa:
- Załączniki
-
- dobrypies.jpg (287.5 KiB) Przejrzano 588 razy
-
- nierusz.jpg (246.09 KiB) Przejrzano 588 razy
-
- nuuda.jpg (343.5 KiB) Przejrzano 590 razy
-
- osochodzi.jpg (242.42 KiB) Przejrzano 593 razy
-
- pauler3.jpg (248.96 KiB) Przejrzano 590 razy
-
- poddajesie.jpg (231 KiB) Przejrzano 587 razy
-
- poddajesie (2).jpg (258.13 KiB) Przejrzano 586 razy
-
- razem1.jpg (250.47 KiB) Przejrzano 583 razy
-
- razem3.jpg (253.9 KiB) Przejrzano 584 razy
-
- razem4.jpg (277.06 KiB) Przejrzano 578 razy
Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
Para moich faworytów
. Czyli Młody i Młoda w duecie. Te miny! 


Korek
viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Mozart - Dzień dobry, to znowu ja ;-)
A to jest, proszę miłych państwa, portret Mozarta wykonany ręką mojej siostrzenicy 
To z tyłu, po drugiej stronie smyczy to jednak nie ja z rozwianym włosem, ciągnięta przez psa, ale "ośmiornica na spacerze".
Proszę nie zadawać zbędnych pytań. Nie znam na nie odpowiedzi

To z tyłu, po drugiej stronie smyczy to jednak nie ja z rozwianym włosem, ciągnięta przez psa, ale "ośmiornica na spacerze".

Proszę nie zadawać zbędnych pytań. Nie znam na nie odpowiedzi

- Załączniki
-
- mozart by pauler.jpg (187.18 KiB) Przejrzano 480 razy
Ostatnio zmieniony czwartek 13 sty 2011, 08:57 przez zybalowie, łącznie zmieniany 1 raz.