Powinno być spokojnie, nawet razem zgodnie na siku wychodzą. Myślałam, że będzie gorzej, przed porodem Tawa poważnie warczała na Jocię jak wpadła jej na wyrko, zaraz po porodzie wściekała się na nią jak ją tylko w szparze drzwi zobaczyła... A potem zupełnie przypadkiem spotkały się na podwórku, ja w stresie, że będzie jatka, a one obwąchały się, (Jocia z ogromnym zainteresowaniem) i poszły zgodnie sikuOby tak zostało!!!

Z kojczyka caly czas słyszę mlaskanie, cmokanie, mruczenie i sapanie
