ARES ZAGINĄŁ 31 GRUDNIA KOŁO GODZINY 13 NA UL. LIMANOWSKIEGO 107 ŁÓDŹ BAŁUTY!
ARES JEST ŚREDNIEJ WIELKOŚCI PSEM, DO KOLAN, SZARO-BURYM Z CIEMNIEJSZĄ PRĘGĄ NA PLECACH, MA CZARNE, OKLAPNIĘTE USZY I UCIĘTY W POŁOWIE OGON.
JEST LĘKLIWY ALE NIE AGRESYWNY.
NIE MAMY O NIM ŻADNYCH INFORMACJI, NIE BYŁO ANI JEDNEGO TELEFONU.
BARDZO PROSIMY O POMOC W POSZUKIWANIACH I ROZKLEJANIU PLAKATÓW!!!
PLAKAT DO POBRANIA:
http://chomikuj.pl/ewatonieja" onclick="window.open(this.href);return false;
KONTAKT W SPRAWIE ARESA:
GUSIA 510 833 888
Historia Aresa jest jedną z historii Krzyczkowych psów.
Ares został uratowany od śmierci w pseudoschronisku w Krzyczkach. Może i brzmi melodramatycznie ale tak właśnie było. Mógł tam zgninąć na wiele sposobów - śmiercią głodową, przez zagryzienie, od uderzenie kijem, od ciosu siekierą.... Tak jak zgnięły setki psów, których zabrać nie zdążyłyśmy.....
Na szczęście w trakcie masowego wywożenia psów z Krzyczek, po zamknięciu tego psiego obozu zagłady, udało sie wywieźć i Aresa.
Zagłodzony, pogryziony, maksymalnie lękliwy, bez zaufania do ludzi, pojechał do hotelu do Niepołomic pod Krakowem (IRENKA -DZIĘKI!!!)
Zrobił duże postępy:
* chodzi na smyczy
* daje się głaskać
* reaguje na imię
* jest posłuszny
* jeździ samochodem
* daje robić sobie zabiegi pielęgnacyjne
* potrafi bawić się z innymi psami
* nie jest agresywny
Jest młodym psem, około 3-4 letnim.
Sięga do kolan, waży 20 kg.
W czasie jego pobytu w Niepołomicach okazało się, że Ares ma dyspalzję. Taką, która sprawia mu ból. Taką, która uniemożliwia zabawę. Taką, z która nie da się pójść na długi spacer i szaleństwa na łące.
Decyzja mogła być jedna - operacja.
Wczoraj, już w Warszawie, Ares przeszedł operację obustronnego odnerwienia bioder. Oznacza to tyle, że już nie będzie bolało.
Teraz jest zdrowym, pełnosprawnym psem.
Nie ma na sobie szelek z adresówką. Potrzebna jest nam pomoc w stworzeniu plakatu, oplakatowaniu Łodzi i poszukiwaniach.
Ares wygląda tak:



Może być lękliwy w stosunku do obcych ale nie agresywny.
Kontakt do właścicielki:
GUSIA 510 833 888
Jakby mieszkańcy Bałut i okolic podczas spacerów ze swoimi psami byli czujni byłoby super...