Largo

[Paula]

Istnieją też teorie (nie wiem na ile sprawdzone), że leczona babeszjoza nie zawsze jest "wybijana" do końca i potrafi się po jakims czasie odnowić.

Trzymaj się Largo!

[Gosia]

Istnieją też teorie (nie wiem na ile sprawdzone), że leczona babeszjoza nie zawsze jest "wybijana" do końca i potrafi się po jakims czasie odnowić. Dobrze, ze jestes przeczulona.

No więc nasza wet, też to powiedziała. Podobno Imizol działa w obrębie czerwonych krwinek a pierwotniak potrafi być również poza nimi i wtedy jak lek przestanie krążyć we krwi właśnie potrafi dojść do "nawrotu" choroby.

A tu: http://www.vetmozga.com/artykuly/chorob ... zczowe.php" onclick="window.open(this.href);return false; wyczytałam że:
"Zejście choroby może zakończyć się :
- całkowitym wyleczeniem
- okresowym zanikiem objawów klinicznych, lecz pierwotniaki pozostając we krwi powodując okresowe nawroty choroby(często zimą i przy spadku odporności).
- przejście w postać przewlekłą, co prowadzi do uszkodzenia narządów wewnętrznych(głównie nerek).
- zejściem śmiertelnym. "
i weź tu się człowieku nie martw...

[nulka]

Dobrze czasem jest być "przeczulonym"

[Aszemi]

Zdrówka życzymy chociaż sądząc po fotce daje radę dzielny pies

[Paula]

I jak Largo?

[Gosia]

Stan ogólny dobry/bardzo dobry.
Ale, przypatałętało jeszcze mu się zapalenie cewki moczowej. Wet twierdzi, że to od pierwotniaka.
No i dostał jeszcze dodatkowo antybiotyk.
Apetyt to ma taki, że jak wet go poczęstowała łapówką to mało jej ręki nie odgryzł tak się rzucił.
Aż się głupio Piotrkowi zrobiło, bo wyglądało to tak jakbyśmy go w ogóle nie karmili...

[nulka]

To raczej oznaka zdrowia ?

Apetyt to ma taki, że jak wet go poczęstowała łapówką to mało jej ręki nie odgryzł tak się rzucił.

Najtrudniej jak pies osowiały i widać ,że cierpi ,wtedy żyć się nie chce ,ale jak wraca łakomstwo to ok.

Życzymy ,żeby szybko wrócił do normy!

[wszoleczek]

Jak tam Largo? Wyzdrowiał już całkowicie mój ulubieniec?

[Gosia]

Largo, ma się całkiem nieźle
Spacerek prawie wiosenny już w powiększonym składzie/stadzie

[wszoleczek]

Gratuluję, nic nie wiedziałam