LOKIS i s-ka

Awatar użytkownika
BasiaM
Posty: 8086
Rejestracja: czwartek 30 kwie 2009, 09:54

Re: LOKIS i s-ka

Post autor: BasiaM »

Rudzielce wyglądają jak ochrona Lokisa :gleba:
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: LOKIS i s-ka

Post autor: Danuta »

BasiaM pisze:Rudzielce wyglądają jak ochrona Lokisa :gleba:
Lokis się potrafi ustawić, prawda? :jezyk: :happy3:


Daria dzięki za fotki :szacun_1:
Nie ma co narzekać na wtorkową pogodę, wtedy jeszcze było sucho, nie to co dzisiaj :zly1: .
Dzięki za trawiasty portret Lokisa :piwko:
Brando w momencie, gdy robiona była fota, przeżywał stan absolutnej szczęśliwości - pierwsze zatrzymanie i pełna ekstaza po godzinnym gonieniu po polach... oczy przymknięte... jęzor wywalony... no piękny jest :marzyc_2:
Sępy ciasteczkowe... Taa... Gdzieś mam te sępy z innej strony... Pewnie jeszcze w aparacie :oops:
A Karmelo zapieniony... słowo daję, że się nie wściekł ;) :D - dzisiaj go zdrowiuśkiego miziałam :happy3:
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Danuta
Posty: 2304
Rejestracja: czwartek 23 paź 2008, 14:00
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Dębica

Re: LOKIS i s-ka

Post autor: Danuta »

Lokis dzisiaj miał urodziny. Skończył cztery lata… :piwko:

Cztery lata jesteśmy ze sobą na dobre i na złe… :marzyc_2:

Dla niego to dzień jak co dzień… może trochę dłuższy spacer, może lepsze żarełko, smaczniejsza, bo cielęca kość goleniowa ;) , Pańciostwo mniej wymagające, bardziej rozrzewnione, głaszczące i przytulające… :marzyc:

Dla mnie to czas na refleksje…

Wspominam lato 2006 r. kiedy uświadomiłam sobie, że w końcu mam warunki (praca w domu) i mogę mieć psa. Pamiętam przeszukiwanie Internetu i studiowanie charakterów różnych ras, żeby dopasować cechy nowego domownika do warunków, jakie mogę mu zapewnić. Trafiłam – OGAR – spełnia wszystkie warunki, jakie chciałabym, żeby spełniał mój czworonożny domownik. Jeszcze wyczytywanie ogarzych wątków na dogomanii, potem psiejkości, maniakalne obserwowanie życia Bajana – tak – chcę ogara! Pamiętam październik 2006 r., mój pierwszy telefon do hodowli z Gończaków z pytaniem o szczeniaki i odpowiedź, że właśnie dzisiaj Chmurka była kryta więc jak dobrze pójdzie… Potem listopad 2006 rok i naszą pierwszą wycieczkę do Kielc na wystawę, żeby na żywo zobaczyć jak wygląda ogar. TAK! To jest to! :silacz:
Intuicyjnie zadzwoniłam 6. grudnia do Krakowa i okazało się, że ogarki właśnie się rodzą. :happy3: Początkiem stycznia pojechaliśmy zobaczyć szczeniaczki i wybrać malucha dla siebie, ale one wszystkie były takie piękne, ufne, przytulaśne, bezbronne. Wybór malucha dla nas zostawiliśmy Magdzie i jestem jej niesamowicie wdzięczna za to, że wybrała dla nas właśnie Lokisa. :szacun_1:

Lokis jest naszym pierwszym w życiu psem i nawzajem uczyliśmy się ze sobą żyć. Jest psem spokojnym, zrównoważonym, jak na ogara w miarę posłusznym, myślącym, rozważającym i kombinującym w swej psiej główce co i z kim można. Co nie znaczy, że nie miewa okresów głupawki i szaleństwa. Ale generalnie nie sprawiał takich niespodzianek o jakich czasami czytam na forum.

Biorąc psa chciałam zyskać przyjaciela na spacery i na wędrówki po polach i lasach. Wtedy w ogóle nie myślałam o myśliwskim przeznaczeniu rasy - wydawało mi się logiczne, że jeden poluje, inny spaceruje. Każdy kontakt szczeniaka ze zwierzyną był przeze mnie blokowany: Nie! Nie wolno! Smaczek. Czyli: zwierząt się nie goni. Potem burzliwe dyskusje na zielonym o wartości ogara i refleksja: może robię źle dla przedstawiciela rasy będącego w moich rękach… Ale po dogłębnym zastanowieniu i przeanalizowaniu wybrałam swoją drogę życia z psem. U mnie w rodzinie się nie poluje. Sama w domu zabijam wszystkie żyjątka ale na zewnątrz pozwalam żyć spokojnie nawet najszkaradniejszym organizmom, bo to w końcu natura i ich środowisko. Poszanowania natury też oczekuję od psa. Stwierdziłam, że nie będę chować psa na modłę "zielonoforumowych krzykaczy", bo to ja żyję z psem przez cały rok i to, że może nawet się wykaże w jakiejś nagance, utrudni mi całe życie z psem. ( A teraz jeszcze jak przeczytałam historię Drumli utwierdziłam się w przekonaniu, że dobrze wybrałam).
Nigdzie do tej pory nie trafiłam na wskazówki jak nauczyć psa, że goni za zwierzyną podczas polowania a jak idziemy na spacer to zwierza ignoruje. Więc pozostałam przy swoim. To jest mój pies, ja z nim żyję co dzień, chodzę na spacery i chcę, żeby biegał luzem w moim towarzystwie a nie gonił przez pola, szosy, lasy z wnykami. Moje sterane serducho by tego nie wytrzymało. A codzienne wieczne chodzenie psa na smyczy jest wg mnie męczarnią i dla człowieka, i dla psa. Więc pozostałam przy tym, że jak widzieliśmy zwierza było twarde NIE, były smaczki, rozproszenie i pochwały za brak reakcji. Teraz Lokis ma już zakodowane, że jak zwietrzy zwierza patrzy na mnie w ten szczególny sposób a ja nadal zawsze daję ostre Nie. I dlatego mogę spokojnie włóczyć się z psem po nowych różnych terenach a nawet połazić z psem po rezerwacie (to była próba – akurat nie było ludzi, ale trudność była większa, bo nie pozwalałam mu schodzić ze ścieżki) i jeszcze móc się skupić na zdjęciach.
Natomiast myśliwski instynkt Lokisa pozwalam mu wykazać podczas tropienia. Wtedy jest obroża tropowa, otok, Lokis wie, że idziemy tropić i ze swoim zrównoważeniem i spokojem wypracowuje ścieżki. Jeździmy na warsztaty do Trześni na profesjonalnie układane ścieżki, sami też zakładamy mu ścieżki i ćwiczymy jego nos. Wg mnie jest to namiastka myślistwa jaką mogę dać i zorganizować psu. A i sama przy tym świetnie się bawię. Serce rośnie jak widzi się, że psiak dzięki nosowi jak po sznurku idzie do celu. :happy3: :brawo_1:

Lokis też wyciągnął nas na wiele wystaw w różne zakątki Polski i ościennych krajów. Przez te cztery lata staram się prawie każdy dalszy wyjazd organizować tak, żeby przy okazji coś zwiedzić, coś zobaczyć, zrobić sobie fajny urlop. O wystawach i medalach każdy ma swoje zdanie. Dla mnie najważniejsze i najbardziej istotne jest to, że na WSZYSTKICH wystawach Lokis otrzymał ocenę doskonałą. Dla mnie to jest miernikiem wartości mojego psa. U bardzo wielu różnych sędziów zawsze ocena doskonała. Czyli wnioskuję, że zgodnie z regulaminem wystaw Lokis spełnia następujące warunki: ;)
„Ocena „DOSKONAŁA” (DOSK.) może być przyznana psu bardzo bliskiemu ideałowi wzorca rasy, będącemu w doskonałej kondycji, który wykazuje harmonię oraz klasę w postawie i ruchu, odpowiedniej psychice. Jego zalety jako przedstawiciela rasy pozwalają zignorować drobne niedoskonałości, ale piętno płci musi być wyraźne.”
A że przy okazji zdobywamy CWC, CACIB-y , Championaty, pucharki, rozetki - to takie dodatkowe bonusy :happy3: . Wyjazdy na wystawy traktujemy też jako możliwość spotkania się z innymi ogarami, bo w okolicy mamy różne rasy ale ogarów niet! :nunu:

Co jeszcze chciałabym osiągnąć z moim psem… Chciałabym pojechać na więcej konkursów, bo jakoś tak się składało w tym roku, że nie udało się wstrzelić z konkursami w kalendarz. Ale to jest do zrobienia w przyszłym sezonie.
Chciałabym też doczekać się młodych Lokisiątek :marzyc: , bo uważam, że Lokis ma wiele cech i eksterieru, i charakteru godnych przekazania dalej. Ale jakoś sunie nie pchają się do niego. Ech, jeszcze rok i z desperacji pewnie sprawimy sobie sunię, żeby Lokisowe geny poszły dalej w świat.

Cztery lata…...... Bilans?
Kiedyś miałam pedantyczny porządek w domu teraz mam psa z wszystkim, co niesie.
Kiedyś często bywałam u siostry i pozostawałam na noc – teraz mam obowiązki.
Kiedyś miałam czysty samochód teraz Lokis ma domek podróżny.
Kiedyś siedziałam w domu na okrągło teraz codziennie wychodzę z psem na długie spacery i jeszcze kombinuję gdzie by się ruszyć dalej, żeby urozmaicić krajobraz.
Kiedyś było nudno, teraz mam się o kogo troszczyć.
Długo by jeszcze…. :happy3:

Lokisie kochany żyj długo w zdrowiu i dostarczaj nam nadal tyle radości… :psiako:
Danuta i Lokis

ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: LOKIS i s-ka

Post autor: irie »

Piekna historia Lokisa u Was. :marzyc_2:

Wszystkiego najlepszego Lokis, kolejnych szczesliwych lat u boku Twojej wspanialej Pani, co tak o Ciebie dba, a Ty o Nia ;) no i .. jakichs fajnych Lokisiatek :piwko:

pozdrawiamy serdecznie :)




to Lokisa tez Mikolaj przyniosl... przestane wierzyc w bociany :? :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
Darianna
Posty: 537
Rejestracja: poniedziałek 01 cze 2009, 17:07
Gadu-Gadu: 1179423

Re: LOKIS i s-ka

Post autor: Darianna »

Wierni irlandzcy kumple składają najlepsze życzenia Lokisowi! :piwko:
Obrazek
Awatar użytkownika
ania N
Posty: 5017
Rejestracja: piątek 03 kwie 2009, 18:43
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Nasiłów /Puławy

Re: LOKIS i s-ka

Post autor: ania N »

Wszystkiego Najlepszego Lokisku oraz stadka Lokisiątek :piwko:
„Jak ktoś chce coś robić to szuka sposobu, jak ktoś nie chce nic robić to szuka powodu."

https://www.facebook.com/HodowlaOgaraWislanaOsada/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
weszynoska
Posty: 4959
Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
Gadu-Gadu: 9111199
Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
Kontakt:

Re: LOKIS i s-ka

Post autor: weszynoska »

Lokisie piękny psie

wszystkiego najlepszego !!!!
Załączniki
kośc.jpg
kośc.jpg (19.75 KiB) Przejrzano 426 razy
http://weszynoska.blogspot.com" onclick="window.open(this.href);return false;
Obrazek
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: LOKIS i s-ka

Post autor: Ania W »

Oj, jakie podsumowania!
To jakby nie 4 a 10 lat minęło :)
Wielu, wielu kolejnych wspólnych lat na podsumowania :)
Danuta pisze: Chciałabym też doczekać się młodych Lokisiątek :marzyc: , bo uważam, że Lokis ma wiele cech i eksterieru, i charakteru godnych przekazania dalej. Ale jakoś sunie nie pchają się do niego. Ech, jeszcze rok i z desperacji pewnie sprawimy sobie sunię, żeby Lokisowe geny poszły dalej w świat.
Spokojnie, spokojnie...ja czekałam do 7 roku życia Barda, ale się doczekałam - nie musiałam posuwać się do żadnych aktów desperacji :cwaniak: Ba! Nawet w wieku 10.5 też puścił swoje geny w świat ;) Warto poczekać. :silacz:
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: LOKIS i s-ka

Post autor: kasiawro »

Wszystkiego dobrego dla Lokisa i pańciostwa!!!
Danusia fajne podsumowanie ale brakuje mi fotki Waszej wspólnej :prosze_1:
Awatar użytkownika
endo
Posty: 2197
Rejestracja: piątek 01 paź 2010, 19:21
Gadu-Gadu: 0
Lokalizacja: Kielce/MarzyszII

Re: LOKIS i s-ka

Post autor: endo »

I Endo dołącza się do tych wszystkich życzeń. Wiemy,że Lokis to wspaniały pies, bo mieliśmy przyjemność spotkać się na wystawie w Kielcach, pozdrawiamy gorąco :hi_1: :brawo_1:
Obrazek
ODPOWIEDZ