
Mozart
- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Mozart - chorutki :(
No to trzymamy kciuki, żeby na tym się skończyło 

Re: Mozart - chorutki :(
"bolesność kości długich" czyli co????
Jak dzieci szybko rosną, też je bolą kości i stawy.... ale co to konkretnie oznacza u szczeniaka???
Jak dzieci szybko rosną, też je bolą kości i stawy.... ale co to konkretnie oznacza u szczeniaka???


- weszynoska
- Posty: 4959
- Rejestracja: czwartek 16 paź 2008, 13:21
- Gadu-Gadu: 9111199
- Lokalizacja: Leśniówka/Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Mozart - chorutki :(
to samo co i u dzieciEiMI pisze:"bolesność kości długich" czyli co????
Jak dzieci szybko rosną, też je bolą kości i stawy.... ale co to konkretnie oznacza u szczeniaka???

Re: Mozart - chorutki :(
EiMI pisze:"bolesność kości długich" czyli co????
Jak dzieci szybko rosną, też je bolą kości i stawy.... ale co to konkretnie oznacza u szczeniaka???
cytuję: "że należy go obserwować. Ale jeśli nie utyka i nie chodzi dziwnie, to nie ma powodu do obaw".
Ja nie wiem, przepraszam, ale zawsze jak idę do weterynarza mam poczucie, że pcham się na siłę i najlepiej by było, jakbym zostawiła psa na stole, poszła do kasy i odebrała po zaaplikowaniu medykamentów. Nigdy do końca nie wiem, w czym rzecz.
Jedynie, co udało mi się wyczytać odnośnie bolesności kości długich to to: http://www.vetopedia.pl/article70-1-Eno ... enie_kosci" onclick="window.open(this.href);return false;
I oczywiście od razu walnęłam głową w klawiaturę, bo młody coś tam z układem odpornościowym ma. A weta poprosiłam o sprawdzenie łapy, bo młody w drodze do niego nagle zacząl na nią utykać, co nigdy mu się nie zdarzało.
Ja mam dzisiaj kijowy dzień, nie będą sobie wkręcać śruby.
- kasiawro
- Sołtys Wsi Ogarkowo
- Posty: 13068
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
- Gadu-Gadu: 13373652
- Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk
Re: Mozart - chorutki :(
Utykać mógł od mrozu, między łapkami mógł mieć śnieg...Zagaj też dziś na ubitym śniegu chodnikowym utykał.
Re: Mozart - chorutki :(
To jest możliwe, bo młody ma chyba z powodu osłabienia kiepskie krążenie dzisiaj - jeszcze pół godziny po powrocie do domu miał chłodne łapki, a zazwyczaj jak już walnie się do spania to jest mały kaloryfer.kasiawro pisze:Utykać mógł od mrozu, między łapkami mógł mieć śnieg...Zagaj też dziś na ubitym śniegu chodnikowym utykał.
- Aszemi
- Posty: 6177
- Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
- Gadu-Gadu: 4921992
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Mozart - chorutki :(
A u kogo byłaś??
Ja raz pojechałam do Wita Dobrowolskiego na Duńską bo miał ciekawe opinie na necie ale przyjęła mnie taka młoda i zielona więc ciężko cokolwiek powiedzieć- tak naprawdę do tej pory nie znalazłam weta w Szczecinie do którego miałabym zaufanie
A na Chopina to tak jak pisałaś Cichocki okulista chociaż sporo dodatkowych rzeczy raczej ogarnia, szef to karierowicz i dość chyba dobry chirurg ale nic poza tym
Ja raz pojechałam do Wita Dobrowolskiego na Duńską bo miał ciekawe opinie na necie ale przyjęła mnie taka młoda i zielona więc ciężko cokolwiek powiedzieć- tak naprawdę do tej pory nie znalazłam weta w Szczecinie do którego miałabym zaufanie

A na Chopina to tak jak pisałaś Cichocki okulista chociaż sporo dodatkowych rzeczy raczej ogarnia, szef to karierowicz i dość chyba dobry chirurg ale nic poza tym

- wszoleczek
- Posty: 1894
- Rejestracja: środa 18 lis 2009, 10:44
- Gadu-Gadu: 3431453
- Lokalizacja: Libiąż k/Chrzanowa
- Kontakt:
Re: Mozart - chorutki :(
Teraz nie ma się co zamartwiać na zapas. Trzeba dać młodemu odpocząć. Jak ma teraz problemy z krążeniem w łapach, to je przykryj
. Jest osłabiony i jest zima, więc to całkiem normalne. A bolesność mogła również wyjść przez to osłabienie. Nas też bolą ręce jak je lekko odmrozimy (już nie wspomnę o poruszaniu).

Natalia i Nero
Re: Mozart - chorutki :(
Wg mnie także i głównie z osłabienia. Takie chece wykańczają dorosłego a co dopiero szczeniura.kasiawro pisze:Utykać mógł od mrozu...
Niemniej jak już dojdzie do siebie- zakup i podawaj mu Athroflex- to ten okres wzrostowy (do skończenia butli- na pewno- nie zaszkodzi

No i tran.
Ale o tem-potem czyli po chorobie.
Jak Mozart się dzisiaj czuje?
Re: Mozart - chorutki :(
Znowu wylądowałam u Pana C. o ironio, to właśnie on ma najlepsze opinie z wszystkich... i nie jest okulistą, a neurologiem, ponoć specem od jamniczych pleców.Aszemi pisze:A u kogo byłaś??
Oj, rozumiem...Aszemi pisze:tak naprawdę do tej pory nie znalazłam weta w Szczecinie do którego miałabym zaufanie![]()
Rozmasowałamwszoleczek pisze:ak ma teraz problemy z krążeniem w łapach, to je przykryj

Za późnobea100 pisze:Niemniej jak już dojdzie do siebie- zakup i podawaj mu Athroflex

Dostałam od EIMI ochrzan za histeryzowanie, więc niniejszym oświadczam, że biorę głęboki oddech i nie daję się wkręcać

Młody słysząc, jak obrabiam mięcho na obiad przybiegł całkiem żwawo i medytował żebraczo w pozycji "weź daj". Łaaaadnie poproszony nawet pochłeptał trochę wody.
Na pewno ma się lepiej, niż wczoraj wieczorem.