

Co do odpowiedzi na moje pytanie, to ona nie jest taka oczywista, Węszynoska napisała co ona sądzi na ten temat. A co będzie, jeśli sędziowie mi i psu podziękują

Moderator: BACHMATsforanemroda
Odpowiedziałem tylko na Twoje pytanie. W moim mniemaniu nie ma szansy ponownego zdawania testów psychicznych.REDAIK pisze: A co będzie, jeśli sędziowie mi i psu podziękują
W takim razie masz czas. Mam nadzieję, że kiedy trzeba będzie to poradzicie sobie śpiewająco.REDAIK pisze:Podziękują dlatego,że dopiero 19 maja kończy rok, anie dlatego że nie zaliczy. Na ostatniej klubówce strzały go usypiały, ale wtedy był maluchem.
Z gwarem i spędem zgadzam się jak najbardziej. Ale takiego szczału pies polujący nie powinien się wystraszyć,a nawet nie powinien zwrócić uwagi, zważywszy na rozproszenie.pwlkpsnk pisze:Moim zdaniem, to nie do końca tak.
Większość psów polujących, z lasu (napiszę to w dużym uproszczeniu, bez obrazy) trafiając na wystawę trafia do trochę innego świata: z mikrofonami, gwarem, mnóstwem innych zapachów, psów, ludzi. Co powoduje niepewność i zagubienie. Ogary nie są tytanami psychiki. Jest pewna granica, nawarstwienie się pewnych sytuacji może spowodować, że zostanie ona przekroczona. I dlatego nawet pies polujący może się tego strzału wystraszyć. Tym bardziej, że i sam wystrzał jest zupełnie, ale to zupełnie inny. Nawet dla mnie. Mimo, że nie jestem ogarem. Ba, nawet nie mam papierów