No jestem, ale z Dunią mimo codziennej (i wielokrotnej-dziennie opieki wet) było bardzo niewesoło.
Długo by tu pisać. Jest po ciężkiej operacji, również wysterylizowana i teraz dochodzi do siebie. Walczymy dalej z anemią ( ale już usunięte wszystko co złe i co ją powodowało). No i radość- dzisiaj po raz pierwszy od 2 dni coś zjadła i nawet wyszła na balkon (co widać)...idzie ku dobremu!!!!! Jeszcze dzisiaj po zbadaniu krwi - a robimy codziennie- zobaczymy. Ale ja widzę, że z godziny na godzinę zdrowieje

To bardzo silna suka- dzielna i wyjątkowa!
Za to jej maluchy? Wszystkie osiem ma się świetnie. Monia jest w 200% matką polką

. Po prostu to wspaniała suka!
W niedzielę odrobaczone pierwszy raz. Rozrabiają

No i jedzą też już ładnie same, więc cudnie rosną

To wspaniały miot naprawdę
Przepraszam za jakość zdjęć- przed chwilką robione telefonem. Czekam na AnięW z aparatem
Dzięki wszystkim za słowa wsparcia- bardzo były potrzebne. Teraz już tylko MUSI być lepiej i lepiej...