
Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
- Basia
- Posty: 443
- Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
- Gadu-Gadu: 3582961
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
Oj, od razu zachciało mi się zupy grzybowej 

Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
Basia i Zuzia
Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
WOOWOW!!!!!!!!!!!
Takiej ilości prawdziwków w życiu nie widziałam!
Nie pokażę tych fot szwagrowi-grzybiarzowi bo pęknie z zadrości
Ta BANIA to taka do kąpania i potem do jeziora? Zażywaliście takich kąpieli? Jeśli tak to teraz ja pękam z zazdrości
A może jakieś fotki z wewnątrz?
Kapitalnie, fantastycznie, odjazdowo (a może odpływowo?), szpanersko prezentuje się Wigro na łodzi. Pełen luzik i spokojna nuda.
Spokój, woda, pogoda, grzyby, ryby - czego chcieć więcej.......

Takiej ilości prawdziwków w życiu nie widziałam!
Nie pokażę tych fot szwagrowi-grzybiarzowi bo pęknie z zadrości

Ta BANIA to taka do kąpania i potem do jeziora? Zażywaliście takich kąpieli? Jeśli tak to teraz ja pękam z zazdrości

Kapitalnie, fantastycznie, odjazdowo (a może odpływowo?), szpanersko prezentuje się Wigro na łodzi. Pełen luzik i spokojna nuda.

Spokój, woda, pogoda, grzyby, ryby - czego chcieć więcej.......

Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
Wigro, jaki ty jestes wszechstronny: lowisz ryby, zbierasz grzyby (i marynujesz!), tropisz dzika (i oszczekujesz!), kanapowiec tez z ciebie pierwsza klasa... Podziwiamy
i pozdrawiamy
( i zazdraszczamy
)
Minuta z Kontrabasem ze swoimi ludzmi
Sama przyjemnosc ogladac takie relacje
Gratulacje pokonkursowe



Minuta z Kontrabasem ze swoimi ludzmi
Sama przyjemnosc ogladac takie relacje

Gratulacje pokonkursowe

Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
Tak bania do kąpania i co jakiś czas do jeziora, są trzy we wsi. Co sobotę, za każdym razem w innej bani o 18tej panie, o 19tej panowie, taka miejscowa tradycja i życie towarzyskie.Danuta pisze:
...Ta BANIA to taka do kąpania i potem do jeziora? Zażywaliście takich kąpieli? Jeśli tak to teraz ja pękam z zazdrościA może jakieś fotki z wewnątrz?...
:
Bywaliśmy tam ale nie tym razem, wrażenia ekstremalne dla mieszczucha, super.
Po całym dniu pracy wychodzi się jak nowy.Najlepsza w upał i jak zimno, plucha.
Pozdrawiam
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
Ech.....Wigro pisze:Bywaliśmy tam ale nie tym razem, wrażenia ekstremalne dla mieszczucha, super.

Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
Wigro Ty to masz boskie życie
Ryby, grzyby, kąpiele, wycieczki rowerowe .... ech
Mam nadzieję, że pasztetówka co jakiś czas chociaż już jest
Pozdrawiam
( nie ogar ) Uchaty
PS. nie wiem czy doczytałeś na moim blogu, że jeden sędzia ostatnio powiedział mi, że nie jestem ogarem
i że mu się nie podobam.
Że jestem dzikim psem i Baśka ma mnie ostrzyc bo mam dziwną sierść
I jak ja mam się do tych wystaw przekonać

Ryby, grzyby, kąpiele, wycieczki rowerowe .... ech

Mam nadzieję, że pasztetówka co jakiś czas chociaż już jest

Pozdrawiam
( nie ogar ) Uchaty
PS. nie wiem czy doczytałeś na moim blogu, że jeden sędzia ostatnio powiedział mi, że nie jestem ogarem

Że jestem dzikim psem i Baśka ma mnie ostrzyc bo mam dziwną sierść


I jak ja mam się do tych wystaw przekonać



Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
Uchaty PRZYJACIELU, oczywiście że oglądam Twojego Bloga jak tylko mam dostęp do netu bo jest bardzo ciekawy.
I powiem Ci że jak Ty nie jesteś Ogar to ja jestem baletnica, klasyczna.
Mówiłem Ci kiedyś, nie jeżdzi się na wystawy do mało profesjonalnych osób.
Są proste metody żeby to sprawdzić.
Szkoda naszego ogarzego życia dla debili.
Na wystawę jedzie się dla jaj, dla zabawy, dla poznania nowych suczek, nic więcej, żadne blaszki i papierki nie są ważne.
Jak jest więcej niż 100 km, to jesteś wieczorem.
Rano przychodzisz godzinę przed, sobie wszystko oglądasz, powąchasz połazisz po ringu, podniesiesz nogę gdzie uważasz i jak już będzie pokaz to będziesz słuchał Basi.
A ona musi się wyluzować troszkę (są na to sposoby), bo jak się nie wyluzuje to ty dostaniesz łupieżu i tyle, będzie po ptakach.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
PS szkoda że nie byłeś na zlocie, było bardzo fajnie, było szkolenie wystawowe , pozycjonowane, profesjonalne-nie do kupienia za żadne pieniądze.
PS2 Jak się ostrzyżesz to będzie mało rozsądne, ogara się otrzepuje o stodołę i idzie na wystawę.
I powiem Ci że jak Ty nie jesteś Ogar to ja jestem baletnica, klasyczna.
Mówiłem Ci kiedyś, nie jeżdzi się na wystawy do mało profesjonalnych osób.
Są proste metody żeby to sprawdzić.
Szkoda naszego ogarzego życia dla debili.
Na wystawę jedzie się dla jaj, dla zabawy, dla poznania nowych suczek, nic więcej, żadne blaszki i papierki nie są ważne.
Jak jest więcej niż 100 km, to jesteś wieczorem.
Rano przychodzisz godzinę przed, sobie wszystko oglądasz, powąchasz połazisz po ringu, podniesiesz nogę gdzie uważasz i jak już będzie pokaz to będziesz słuchał Basi.
A ona musi się wyluzować troszkę (są na to sposoby), bo jak się nie wyluzuje to ty dostaniesz łupieżu i tyle, będzie po ptakach.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
PS szkoda że nie byłeś na zlocie, było bardzo fajnie, było szkolenie wystawowe , pozycjonowane, profesjonalne-nie do kupienia za żadne pieniądze.
PS2 Jak się ostrzyżesz to będzie mało rozsądne, ogara się otrzepuje o stodołę i idzie na wystawę.
Ogar dobry:Gęby długiej. Paznokci tępych. Zadu przestronnego, łakomy, zwajca.
Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
Kochany Wigrusiu
Z tą wystawą to było tak, że miał być inny sędzia ale dwa dni przed całą imprezą nagle nastąpiła zmiana.
Pojechałem bo potem by mówili, że tchórz jestem
A co do Baśki ... to ona już się wyluzowała. Do tego stopnia, że na jednej wystawie tak mi się udzieliło, że stałem sobie wyprostowany i machałem ogonem jak mnie oceniali
Zęby już zawsze pokazuję, nie tylko zgryz ale wszystkie jakie tam mam
Poza tym mój drogi przyjacielu ... chodzę do szkoły
Tak, tak ... raz mi się nie podobało i pokazałem im jaki mam charakterek ale w sumie jest tam baardzo fajnie.
No i Baśka daje mi tam taaakie fajne przysmaczki, że z miłą chęcią robię te wszystkie siad, leżeć, waruj i co tam chce
Dzisiaj też jadę
Pozdrawiam całą Twoją rodzinkę
Uchaty
Z tą wystawą to było tak, że miał być inny sędzia ale dwa dni przed całą imprezą nagle nastąpiła zmiana.
Pojechałem bo potem by mówili, że tchórz jestem

A co do Baśki ... to ona już się wyluzowała. Do tego stopnia, że na jednej wystawie tak mi się udzieliło, że stałem sobie wyprostowany i machałem ogonem jak mnie oceniali

Zęby już zawsze pokazuję, nie tylko zgryz ale wszystkie jakie tam mam

Poza tym mój drogi przyjacielu ... chodzę do szkoły

Tak, tak ... raz mi się nie podobało i pokazałem im jaki mam charakterek ale w sumie jest tam baardzo fajnie.
No i Baśka daje mi tam taaakie fajne przysmaczki, że z miłą chęcią robię te wszystkie siad, leżeć, waruj i co tam chce

Dzisiaj też jadę

Pozdrawiam całą Twoją rodzinkę
Uchaty

