Entropia - dyskusja

[Malgosiaczek_27]

Dorotko nie musisz mi pisać co to jest dyskusja, jeszcze w tym orientuje się Chodziło mi tylko o to, że w wcześniejszym poście napisałaś

Ja może źle prowadzę tę rozmowę.... ale ja po prostu zaczepnie pytam i okazuje się, że nie powinnam.. bo nie mam pojęcia...

Temat jest jak najbardziej ok, dyskusja na ten temat również, tylko to "zaczepne" pytanie niepotrzebne. Kiedyś napisałaś że zamiast "dlaczego" trzeba pisać "czy". Więc z jakiego powodu od samego początku twierdzisz, że "tylko i wyłącznie" trzeba do hodowli używać psy bez entropii, a nie spytałaś "czy" obecny stan można zmienić?
Trzeba pewnie wiele lat pracy nad tym tematem, aby zmiany były bardziej widoczne.

[dorob62]

Malgosiaczek_27
Oj Małgosia:) Ja nie piszę Tobie.. strasznie tu jakoś wszyscy drażliwi:)Uznałam że wkleję definicję dla jasności przyszłych dyskusji....(nie napisałam, że się nie orientujesz:)

twierdzisz, że "tylko i wyłącznie" trzeba do hodowli używać psy bez entropii,

Bo takie mam zdanie..... ale nie trzeba przecież ze mną się zgadzać....nie jestem hodowcą....

nie spytałaś "czy" obecny stan można zmienić?

Pytałam i usłyszałam że nie można.. więc napisałam co JA BYM ZROBIŁA.... i znowu .. nie jestem hodowcą.... Tylko teoria:)

napisałaś że zamiast "dlaczego" trzeba pisać "czy"

To znaczy jak miałoby brzmieć to pytanie???
Dlaczego używamy do hodowli psy z entropią????
Czy używamy do hodowli psy z entropią???
Na oba pytania znam odpowiedź i Ty zapewne też:)
Moje pytanie brzmiało co zrobić aby wyeliminować entropię.....i powiedziałam co myślę.. ale mogę nie mieć racji.. nie jestem hodowcą:)

[Danuta]

ja króciutko...

powiedziałam co myślę.. ale mogę nie mieć racji.. nie jestem hodowcą

nie trzeba przecież ze mną się zgadzać....

proponuję tego się trzymać

(Sorry - poprawiłam orta . Na usprawiedliwienie: bardzo się śpieszyłam...)

[Malgosiaczek_27]

Oj Dorotka Dorotka, ja nie czepiałam się błędów w składni zdania.
Chciałam tylko zasugerować, że należało najpierw się spytać:
- Czy jest możliwe całkowite wyeliminowanie psów z entropią z hodowli?
- Czy nie było by to zagrożeniem dla populacji?
- Czy jest to wogóle realne?

[Leszek]

Pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji i powtórzyć teżę którą już przedstawiałem.
Jeżeli nie poznamy genetycznych zasad powstawania entropi, nie poznamy sposobu dziedziczenia, nie będziemy wiedzieć jak te geny wywołujące entropie są skorelowane z innymi genami, nie powiniśmy robić selekcji tylko na podstawie fenotypowych cech. A jak się okaże, że geny wywołujące entropie są skorelowane z genami np. ....węchu, to co. Mam prawie 40 letnią praktykę w hodowli innych zwierząt i znane są mi przykłady mocnej korelacji genów letarnych z bardzo pożytecznymi.
Tak, że bezwzglednie trzeba temat poznać i potem działać. Nie ma innej drogi.

[kasiawro]

Leszku mądrze prawisz

[hania]

Pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji i powtórzyć teżę którą już przedstawiałem.
Jeżeli nie poznamy genetycznych zasad powstawania entropi, nie poznamy sposobu dziedziczenia, nie będziemy wiedzieć jak te geny wywołujące entropie są skorelowane z innymi genami, nie powiniśmy robić selekcji tylko na podstawie fenotypowych cech. A jak się okaże, że geny wywołujące entropie są skorelowane z genami np. ....węchu, to co. Mam prawie 40 letnią praktykę w hodowli innych zwierząt i znane są mi przykłady mocnej korelacji genów letarnych z bardzo pożytecznymi.
Tak, że bezwzglednie trzeba temat poznać i potem działać. Nie ma innej drogi.

Jak z węchem to jeszcze nie będzie tak źle. Ale jeżeli są skorelowane z genami powodującymi choroby serca, utrate wzroku czy cos podobnego?
I znów przykład berneńczyków - bardzo ostra selekcja na mocną kość i na idealne rozłożenie koloru doprowadziła do tego, że berny średnio żyją 6 lat i prawie wszystkie umierają na nowotwory.

[Leszek]

Leszku mądrze prawisz

Bóg zapłać, haha.

[dorob62]

Tak, że bezwzglednie trzeba temat poznać i potem działać. Nie ma innej drogi.

Oczywiście zgadzam się. Pytanie tylko czy i jak można to zrobić????? Czy coś się dzieje w tej sprawie???? Czy może powinniśmy sami coś przedsięwziąć??? Znaleźć badacz, zachęcić naukowca, może zapłacić????

[Leszek]

Tak, że bezwzglednie trzeba temat poznać i potem działać. Nie ma innej drogi.

Oczywiście zgadzam się. Pytanie tylko czy i jak można to zrobić????? Czy coś się dzieje w tej sprawie???? Czy może powinniśmy sami coś przedsięwziąć??? Znaleźć badacz, zachęcić naukowca, może zapłacić????

Jak to zrobić, oto jest pytanie.
Trudności widać gołym okiem.
1. Wiele wskazuje, że mamy za małą populację ogarów do takich badań, może to być pierwsza podstawowa trudność.
2. Badania są zwykle bardzo długie, trwają wiele lat i przeważnie pierwsze dają wiecej pytań do dalszych badań, niż jednoznacznych odpowiedzi.
3. Są bardzo drogie, nawet jakby każdy posiadacz rejestrowanego ogara , dał np po 100 zł, to i tak było by dużo za mało.
Reasumując, w mojej ocenie nie widzę za dużych możliwości. Znam kilku ludzi którymi tym się zajmują naukowo (kiedyś też magisterium robiłem z genetyki, pracowałem na uczelni) pogadam ale nie obiecuję za duzo.