Korek całkiem Liliowy ;)
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Dziwne, ja raz je widzę, a raz - nie. Ok, popatrzę sobie na flickra.
Korek
viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Niesamowity jest postęp we wzajemnym porozumieniu, jaki obserwuję z dnia na dzień. To wielka frajda i wielka radość. Gdyby nie to pożeranie śmieci - byłoby w ogóle cudownie i rajsko
. Na szczęście, poza parkiem, gdzie aż roi się od koszy na śmieci, z wianuszkiem interesujących resztek wokół - mamy też obszerne i nieco dzikie tereny zielone, gdzie kręci się sporo ciekawych obiektów z psami
, za to śmieci jest zdecydowanie mniej.
Chłopak dorasta: dwa dni temu zaobserwowałam, że w trakcie spania przeniósł się ze swojego ukochanego fotela na PODŁOGĘ pod stołem! Szok. I od tej pory jakoś chętnie śpi po prostu na podłodze, na dywanie albo i nie, jak całkiem duży pies. Nie wiem, czuję się, jak matka osiemnastolatka, który nagle postanowił wyprowadzić się z domu...



Chłopak dorasta: dwa dni temu zaobserwowałam, że w trakcie spania przeniósł się ze swojego ukochanego fotela na PODŁOGĘ pod stołem! Szok. I od tej pory jakoś chętnie śpi po prostu na podłodze, na dywanie albo i nie, jak całkiem duży pies. Nie wiem, czuję się, jak matka osiemnastolatka, który nagle postanowił wyprowadzić się z domu...



Korek
viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Ale z pewnych zachowań dorosły ogar nie wyrasta nigdy. Zwłaszcza jak takie cuś ponad 30 kg próbuje się ładować na kolana i dziwi się, że się nie mieści.
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Jakie nie mieści
Calvados jeszcze si ę mieści wszędzie, ale Ogi - 39 kg - też się wszędzie mieścił
Taki pies kompaktowy.... bez kości
Jak tylko chciał, to tak się poskładał, że wlazł w każdą dziurę
szczególnie jak była miękko wysłana 







Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Korek też z tych bardziej kompaktowych - wlezie wszędzie, byle blisko kogoś, do kogo można się przytulić (najczęściej jestem to ja
).
Sukcesy i porażki ostatnich dni:
- porażka bynajmniej nie dotyczy psa, ale raczej mojego męża, który ciągle jeszcze nie zamontował bramki i w związku z tym nadal czuję sie lekko uwiązana w domu - alternatywą są rozmaite domniemane zniszczenia...
- sukcesy - pies w końcu został zaszczepiony, u mojego wuja-weta. Nawet nie pisnął, dzielny malec! Ulżyło mi i teraz już zupełnie legalnie obściskujemy się z wielką ilościa okolicznych psów
. Po drugie - buduje się jakieś niesamowite porozumienie między nami i to mnie wręcz uskrzydla
. Mam wrażenie, że zwierz rozumie co drugie moje słowo, hy hy. Zaczął naprawdę bardzo ładnie reagować na "Zostaw!" - oczywiście cwani, jak może, łapie jakieś bzdury do paszczy i od razu popatruje na mnie zlośliwie, czy krzyknę "Zostaw!", i czy dostanie nagródkę
. Po trzecie - prawie przestał sikać w domu. Od kilku dni nie zdarzyło mu się siknąć na dywan! Hura.

Sukcesy i porażki ostatnich dni:
- porażka bynajmniej nie dotyczy psa, ale raczej mojego męża, który ciągle jeszcze nie zamontował bramki i w związku z tym nadal czuję sie lekko uwiązana w domu - alternatywą są rozmaite domniemane zniszczenia...
- sukcesy - pies w końcu został zaszczepiony, u mojego wuja-weta. Nawet nie pisnął, dzielny malec! Ulżyło mi i teraz już zupełnie legalnie obściskujemy się z wielką ilościa okolicznych psów



Korek
viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;

- Chaszczy
- Posty: 1187
- Rejestracja: wtorek 06 lip 2010, 08:55
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Wieś niedaleko Grodu Kraka
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Bo ogary to mądre psiska są! Niestety, cwane również 

Karbon i Pańciostwo - Ilona, Paweł, Cyprian
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Ale CUDNY Ogórek! Śliczny! Przypomina mi się jak Dryf był taki, mały... Czasami chciałbym powrócić do tych czasów kiedy brało się go na ręce;) ale taki ponad 30 kg ciapciakowaty misiek też ma swoje plusy^^ A co do jedzenia śmieci... Dryf wyrósł ze zżerania wszystkiego co zapachowe i smakowe,nawet jeśli leżało pod ziemią 3 mln lat
Ostatnio upodobał sobie nie śmieci, a kocie kupki i padlinke- rarytas... Przeżyje jeszcze jedzenie tych "smakołyków" ale tarzanie się w tym to lekka przesada
Pozdrowienia od "smakosza" Dryfa!!! 



Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Przypomniało mi się, jak podczas jednego luźnego spaceru Ogi wytarzał mi się w jakiejś padlinie
Prowadzę to cielę na takiej pięciometrowej smyczy z wyraźnym poleceniem, że ma iść jak najdalej ode mnie, bo śmierdoli okrutnie...... Pies dumny i blady w chmurze przecudnych woni maszeruje raźno przed siebie .... a tu z naprzeciwka nadchodzi dwóch młodzieńców....
No to w trosce o powonienie kawalerów drę się: "Szerokim łukiem panowie, szerokim łukiem!!!!!!"
I w odpowiedzi słyszę: "A co, gryzie???"
"Nieeeeeee" - wrzeszczę. - "Śmierdzi!"
Chłopcy usiedli z wrażenia

No to w trosce o powonienie kawalerów drę się: "Szerokim łukiem panowie, szerokim łukiem!!!!!!"
I w odpowiedzi słyszę: "A co, gryzie???"
"Nieeeeeee" - wrzeszczę. - "Śmierdzi!"
Chłopcy usiedli z wrażenia



- trusiak
- Posty: 413
- Rejestracja: środa 05 maja 2010, 20:12
- Gadu-Gadu: 0
- Lokalizacja: Katowice, czasem Libiąż
Re: Korek całkiem Liliowy ;)
Aaaaa nieźleEiMI pisze:"Szerokim łukiem panowie, szerokim łukiem!!!!!!"
I w odpowiedzi słyszę: "A co, gryzie???"
"Nieeeeeee" - wrzeszczę. - "Śmierdzi!"

Re: Korek całkiem Liliowy ;)
A więc mówicie, że wszystko przed nami?... Kocie kupki i padlinka?... ech, przyjdzie mi jeszcze zatęsknić za tymi pogoniami w sprawie porwanej spod kosza kości wieprzowej!
Aktualnie odchodzi wielkie chrapanie z powodu dzikich szaleństw - dziś na mega-spacerze (dwie godziny) spotkaliśmy na raz wszystkie dotychczas poznane psy i psiska! Obściskiwaniom nie było końca, aż w końcu pies pękł i poprosił wyraźnie, żeby już wrócić do domu
.

Aktualnie odchodzi wielkie chrapanie z powodu dzikich szaleństw - dziś na mega-spacerze (dwie godziny) spotkaliśmy na raz wszystkie dotychczas poznane psy i psiska! Obściskiwaniom nie było końca, aż w końcu pies pękł i poprosił wyraźnie, żeby już wrócić do domu

Korek
viewtopic.php?f=5&t=1058" onclick="window.open(this.href);return false;
