Wczoraj też byliśmy na wyjeździe z rudymi. Ale zaczęło sie spacerkiem a skończyło zbieraniem grzybów. Dwa lajkiniki grzybowe zbierały grzyby, ale tylko takie, które znamy. No same się te grzybki do woreczków na kupki (z braku innego wyposażenia) pchały

. W każdym razie dzisiaj mam pyszny sos grzybowy. Przyjemne z pożytecznym.
Nieco wczorajszych fotek jeszcze w aparacie więc tu powrzucam jeszcze trochę moich fot z soboty.
Piękna nasza Polska cała…
[img]
… i szczęśliwy pies na łonie natury
[img]
Zwrot na miedzy
[img]
Skradanie… bo ogary przecież potrafią chodzić na paluszkach…
[img]
Aaa … schowam się…
[img]
No co?!?! Jestem zamaskowany!!! Nie widać mnie… prawda?
[img]
Ktoś mi zarzucał, że nie galopuję po ściernisku?
[img]
To prawda! Wydało się…
[img]h
oszczędzam łapy… LATAM NAD ścierniskiem!!!
[img]