Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj oraz nasza Fatra Sfora Nemroda i ich wspólna Jagna.

Awatar użytkownika
irie
Posty: 3550
Rejestracja: środa 14 paź 2009, 23:04
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj

Post autor: irie »

Ale ma teraz malenkich delfiniatek! :D

A wlasnie, moze podsluchal cos, ze Pasia w brzuchu nosi maluszki i chcial sprawdzic jak tam u delfinka sprawa wyglada... :mysl_1: ale mine to ma zdegustowana :gleba:
Obrazek
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj

Post autor: Aszemi »

:gleba: pozazdrościł Pasi szczeniąt :gleba:
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
Ania W
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 11868
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 22:03
Gadu-Gadu: 0
Kontakt:

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj

Post autor: Ania W »

Gratulacje z okazji 100 strony blogu ;)
Według Łozy delfinek i tak wytrzymał długo ;)
Awatar użytkownika
kwadra
Posty: 1491
Rejestracja: czwartek 04 lut 2010, 19:47
Gadu-Gadu: 2083032
Lokalizacja: Zabrze

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj

Post autor: kwadra »

haha tez wlasnie mialam pisac o 100 stronie:)
a co do delfinka, coz Gapa tez kochala wypatraszac (nie wiem czy dobrze odmienilam) maskotki, nie zapomne jak miala malego pudelka ;> z ktrym poszla ze mna na zajecia z immunologii, cale zajecia go wypatraszala, ja wkladalam wszystko do srodka a ona zaczynala od nowa, bardzo interesujace zajecia;>
be the person your dog thinks you are
Awatar użytkownika
Aszemi
Posty: 6177
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 20:55
Gadu-Gadu: 4921992
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj

Post autor: Aszemi »

kwadra pisze:bardzo interesujace zajecia;>
Bardzo bardzo Szajka tak wypatroszyła legowisko i teraz śpią na dywaniku :niewka:
Obrazek
Obrazek
"Pies nie dba o to, czy jesteś bogaty, czy biedny...
bystry czy tępy, mądry czy głupi.
Oddaj mu swoje serce, a on odda ci swoje.
O ilu ludziach można to powiedzieć?
Ilu ludzi może cię uczynić rzadkim, czystym i wyjątkowym?"
Awatar użytkownika
Paulina
Posty: 940
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 10:54
Gadu-Gadu: 2833926
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj

Post autor: Paulina »

Ania W pisze:Gratulacje z okazji 100 strony blogu ;)
Według Łozy delfinek i tak wytrzymał długo ;)
Według Rożka też ;)
Awatar użytkownika
Basia
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
Gadu-Gadu: 3582961
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj

Post autor: Basia »

Brawo Zagaj!!! Mina w tym tygodniu 4 maskotki już "odchudziła" :piwko: . A swoją drogą to ile się w tych zabawkach mieści tej waty :D
Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
Awatar użytkownika
maciejasia
Posty: 126
Rejestracja: wtorek 14 paź 2008, 21:21
Gadu-Gadu: 8172848
Lokalizacja: Czarne Błoto

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj

Post autor: maciejasia »

:happy3: trzeba mu włożyć wnętrzności i zszyć, czy jest w pobliżu szewc lub chirurg?
Awatar użytkownika
kasiawro
Sołtys Wsi Ogarkowo
Posty: 13068
Rejestracja: środa 15 paź 2008, 08:09
Gadu-Gadu: 13373652
Lokalizacja: Niemcza /Dolny Śląsk

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj

Post autor: kasiawro »

Delfinek wytrzymał z nami jak na maskotkę Zagaja bardzo długo, a to chyba przez to że był duży i długo Zagaj go traktował jako kolegę a nie zabawkę :D
Maskotki małe też życia długiego u nas nie mają ;)
Co do szycia to Tomuś już pracuje nad tym ;) i też zawsze przerażony jest pojemnością tych pluszaków.
Awatar użytkownika
Basia
Posty: 443
Rejestracja: poniedziałek 23 mar 2009, 11:23
Gadu-Gadu: 3582961
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pasja/Rewia Nadbużańskie Granie i Tomkowy Zagaj

Post autor: Basia »

Ja niestety też mam w domu rolę chirurgo-krawca. Trzymaj się Tomek :piwko: dasz radę :gleba:
Szkoda tylko, że nasze psy nie doceniają naszej ciężkiej pracy i pięć minut po zaszyciu zabawki na nowo je patroszą :tia: Ale z drugiej strony ile mają przy tym radości (no i jest chwila spokoju :marzyc: )
Pozdrawiamy,
Basia i Zuzia
ODPOWIEDZ