Mozart

[Paula]

Wrócę jeszcze do tematu demolki i ograniczonej przestrzeni (dopiero dzisiaj zajrzałam na Wasz blog); przypomniał mi się Wigro http://ogarkowo.pl/viewtopic.php?p=36546#p36546" onclick="window.open(this.href);return false;

[zybalowie]

Z cyklu: "Nie chce mi się"


Lazybones by MozartFoto, on Flickr


Serious by MozartFoto, on Flickr


Happy-puppy by MozartFoto, on Flickr


Uff... by MozartFoto, on Flickr


You play or what? by MozartFoto, on Flickr


Handsome young man by MozartFoto, on Flickr


Berek! by MozartFoto, on Flickr


Cheeky by MozartFoto, on Flickr


Patting by MozartFoto, on Flickr

[zybalowie]

Hej
maluch jak to maluch..u nas miał "niby" nie wchodzić na kanapę,twardo się tego trzymaliśmy..a wyszło jak zawsze

http://newzooland.pl/index.php?news=show&news_id=36" onclick="window.open(this.href);return false;

Wrócę jeszcze do tematu demolki i ograniczonej przestrzeni (dopiero dzisiaj zajrzałam na Wasz blog); przypomniał mi się Wigro http://ogarkowo.pl/viewtopic.php?p=36546#p36546" onclick="window.open(this.href);return false;

Dzięki.

[martaimicho]

dobre
pozdrawiamy kanapowo.
Lubo z familiją

[hania]

Regulamin fajny

[Malgosiaczek_27]

O matko... jaki fajny ten Czart Zdjęcia z cyklu "Nie chce mi się!" Boskie Takie same były najczęstszymi zdjęciami mojej Nuty Gratulujemy ślicznego Czarcika i życzymy duuuużo ogarzej radości

[Aszemi]

Niezły ten regulamin ale ta fotka obok nieziemska

[wioleta]

Fajnie, że się tak świetnie bawicie
Gratuluję poczucia humoru

[zybalowie]

Fajnie, że się tak świetnie bawicie
Gratuluję poczucia humoru

Podśmiewałam się sama z siebie, że pewnie tak się skończy moje szkolenie psa

Ale naprawdę, musimy się pochwalić: misiek już na ten moment siada, kładzie się, daje łapę, czasem nawet głos przychodzi na zawołanie i chodzi po chodniku (to brzmi może egzotycznie, ale każdego swojego psa uczyłam chodzić po chodniku i odróżniać go od ulicy - a mam doskonałe, bezpieczne warunki szkoleniowe na wewnętrznych osiedlowych dróżkach), przechodzić "na drugą stronę".

Reaguje nawet na "misiek, spadaj, wiesz, że nie wolno" - wyburczane z rana, kiedy się budzę, a on ciesząc się próbuje wleźć na zakazany tapczan.

Kilka razy udało nam się "zostań".

Jak na 2 tygodnie, młody robi błyskawiczne postępy. Bardzo dobrze nam się współpracuje - młody jest skubaniutkim obserwatorem i szybko załapuje, o co chodzi.

Ciągnie na smyczy, ale ostatnio świetne efekty przynosi metoda marchewki - zdaje się, że za nagrody zrobi wszystko

A teraz jesteśmy na etapie uczenia "zdechł pies"

I co ciekawe: młody elegancko reaguje na moje polecenia, ale resztę świata sobie nonszalancko olewa "A sobie możecie gadać"

[Jotka]

Regulamin przyprawił mnie o czkawkę: dokładnie wczoraj wieczorem złamalam się i pozwoliłam Korkowi wleźć na bardzo stary i bardzo zniszczony, ale bardzo wygodny fotel. "I tak w zasadzie miałam go wyrzucić" - tłumaczyłam sobie . No i oczywiście pies załapał natychmiast, że wolno - dzis czytał ze mną gazetę , potem walnął sobie drzemkę na tymże sprzęcie...
Mozart to dzielny chłopak, widać po tych mądrych oczach . I zdjęcia z ogrodu śliczne, jak marzenie!