Dziękuję za gratulacje, także w imieniu Gryfa
Pojechaliśmy tam dla zabawy, a tu taka niespodzianka
Atmosfera była fantastyczna, pogoda również dopisała, a mój kochany faflok mnie zaskoczył i jestem z niego bardzo dumna. O mały włos nie dotarlibyśmy na miejsce, bo miałyśmy z Musią wypadek na A4, w związku z czym mój samochód aktualnie nie nadaje się do użytku. Na całe szczęscie, poza siniakami Musi i leciutko obtarym nosem Gryfa nic nam się nie stało.
Gryfko naprawdę dobrze się spisał. Teraz odsypia. A ja myślę o Jarach
